tag:blogger.com,1999:blog-7453952758244756822024-03-19T04:09:17.854-07:00Kroniki Wiecznego Królestwa W świecie Gabriela i jego towarzyszy kontrowersja to wersja oficjalna. Nic nie jest tak pewne jak niepewność, a zło brzydkie jak nigdy dotąd wyłania się z zakamarków Nahtra Mon Soula. Za kłamstwem wiernie maszerują demony... kto wygra? Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.comBlogger48125tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-80325839210137209262018-01-04T12:57:00.003-08:002018-01-04T12:58:40.701-08:00Marta Wśród Książek.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkEtaOEFrvOoweuABA0j2V6hWltqTCkXUC772A4pRFam4Wn6JXzJ4G4C8t7-E8SHKhGcvBmJHFhZ4pgdXNewl0gIl2-QF0Ufa2TEWhMSHCei6axTZpSiSyX1fEvbvfXjJhoav-C9c3hQal/s1600/IMG_20171122_202536-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1097" data-original-width="1600" height="273" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkEtaOEFrvOoweuABA0j2V6hWltqTCkXUC772A4pRFam4Wn6JXzJ4G4C8t7-E8SHKhGcvBmJHFhZ4pgdXNewl0gIl2-QF0Ufa2TEWhMSHCei6axTZpSiSyX1fEvbvfXjJhoav-C9c3hQal/s400/IMG_20171122_202536-01.jpeg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: blue; font-family: "source sans pro" , sans-serif; font-size: 16px;">"Większość ludzi wie jak to było w biblii, co jeśli połączy się tę wiedzę z fantastyką, a całość osadzi w kosmosie? Wiem, brzmi nieprawdopodobnie, jednak jest zaskakująco dobrze. Wszak nieważne gdzie i jak, ważne, by chronić świat przed mroczną siłą chaosu."</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a name='more'></a>Dalszy ciąg recenzji znajdziecie Państwo na stronie:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.martawsrodksiazek.pl/2017/11/kroniki-wiecznego-krolestwa-artur.html">http://www.martawsrodksiazek.pl/2017/11/kroniki-wiecznego-krolestwa-artur.html</a></div>
Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-80930325643708356142017-12-01T23:23:00.000-08:002017-12-01T23:24:17.337-08:00Wyniki Konkursu "Śladami Cywilizacji"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVqjLJh9j5t2BRJKYO5aIvF39nX24oShZDZnS_Am0f2geLe_ItVVfOT6dVamLBT_1MvaGmAWhBtV6pd2sjToxNTeltnlHLW-E98s2Sgk1xUjX6tK7RwmiQAvNCLb2s80QA2H-VTo_t_x0C/s1600/Sumer.PNG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="572" data-original-width="800" height="228" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVqjLJh9j5t2BRJKYO5aIvF39nX24oShZDZnS_Am0f2geLe_ItVVfOT6dVamLBT_1MvaGmAWhBtV6pd2sjToxNTeltnlHLW-E98s2Sgk1xUjX6tK7RwmiQAvNCLb2s80QA2H-VTo_t_x0C/s320/Sumer.PNG" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: large;">Zgodnie z obietnicą podaję wyniki konkursu. </span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"> Pytanie brzmiało: </span><br />
<span style="font-size: large;"><b><br /></b></span>
<span style="font-size: large;"><b>Jak nazywała się kraina, w której rozkwitła cywilizacja Sumeru?</b> </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"> Prawidłowa odpowiedź to Mezopotamia, aczkolwiek jury postanowiło uznać też te odpowiedzi w których padła nazwa "Irak". </span><br />
<br />
<a name='more'></a><span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Nagrody w zeszłotygodniowym konkursie otrzymali:</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">1. Pan Robert Makowiecki ze Skrzyńska.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">2. Pani Krystyna Pawlaczyk z Tuligłowy.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">3. Pan Paweł Milaszewski z Dolic.</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"> Na adresy e-mail zwycięzców zostały wysłane wiadomości z prośbą o przesłanie adresu do korespondencji w celu wysłania nagrody.</span>Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-58194048232105941532017-11-24T22:42:00.002-08:002017-11-25T00:59:42.407-08:00Konkurs internetowy „ Śladami Cywilizacji”<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp-Kzt1eqzHPURqVqZDKC-1lMHJat7RJ_LKjgTmRiANib2pZQQ07Y5LjjpLUhHkxFnqXpcwkSx8nSRumZcXV2Q1GFNwsIyuSmJjvjeo0UoQzmm9wxvyxVGAE8TXvvJErSDdZzFkiT_tVqq/s1600/800px-Ur-Nassiriyah.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp-Kzt1eqzHPURqVqZDKC-1lMHJat7RJ_LKjgTmRiANib2pZQQ07Y5LjjpLUhHkxFnqXpcwkSx8nSRumZcXV2Q1GFNwsIyuSmJjvjeo0UoQzmm9wxvyxVGAE8TXvvJErSDdZzFkiT_tVqq/s400/800px-Ur-Nassiriyah.jpg" width="400" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="font-size: large;">Weź udział w konkursie i wygraj jeden z trzech egzemplarzy książki "Kroniki Wiecznego Królestwa" Artura Danilczuka.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"> Aby wziąć udział w grze należy odpowiedzieć na pytanie konkursowe:</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"> Jedną z najstarszych cywilizacji na świecie stworzył lud o nazwie „Sumerowie” w dorzeczu dwóch wielkich rzek : Tygrysu i Eufratu. </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Pytanie: <b>Jak nazywała się kraina, w której rozkwitła cywilizacja Sumeru?</b></span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Prawidłowe odpowiedzi z tytułem: "Konkurs" proszę przesyłać do piątku 01.12.2017 do godziny 23:59 na adres mailowy: <a href="mailto:artur.danilczuk@autograf.pl">artur.danilczuk@autograf.pl</a></span><br />
<span style="font-size: large;"><a href="mailto:artur.danilczuk@autograf.pl"><br /></a>
Ogłoszenie wyników w sobotę 02.12.2017. Zwycięzcy poprzez pocztę e-mail zostaną poproszeni o adres do wysyłki.</span>Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-78328532074768939372017-10-20T12:57:00.000-07:002017-10-20T12:57:21.491-07:00Początek legendy<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMHZBAAK1hUBJ-qNTUKfHJUcSdclJe4PJFnVjkpMwA5HHN6SMMIdwD3CRrOaGYJDESTl00f3Cn_QfREnNOpT_vIOgAdwikxC6ArXdIJhTqtH_K9vq3wP1qZwlwZGUeI-mEJY2VSpffNWFb/s1600/5959384511_e9390bed0c_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="475" data-original-width="608" height="249" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMHZBAAK1hUBJ-qNTUKfHJUcSdclJe4PJFnVjkpMwA5HHN6SMMIdwD3CRrOaGYJDESTl00f3Cn_QfREnNOpT_vIOgAdwikxC6ArXdIJhTqtH_K9vq3wP1qZwlwZGUeI-mEJY2VSpffNWFb/s320/5959384511_e9390bed0c_o.jpg" width="320" /></a> - Poruczniku nasz „śpiący królewicz” właśnie się budzi!<br />
Jak z tunelu wyrwał Michała głos. Otworzył oczy.<br />
Kręciło mu się w głowie i miał problemy z ostrością widzenia. Dostrzegł, że znajduje się na zrobionym z gałęzi posłaniu,<br />
z rozciągniętą karimatą. Przykryty był kocem termicznym. Leżał wśród grubych korzeni rozłożystego, kilkusetletniego dębu. Na skraju niewielkiej polany. Popatrzył<br />
w prawo. Kilkadziesiąt metrów dalej urywał się ląd. Za nim widoczna była błękitna tafla wody, ograniczona grubą brunatno zieloną linią lądu, zamykającego zatokę. Kilka metrów dalej tliło się ognisko. Jak przez mgłę dostrzegł jakiegoś An’hariela w zbroi Cherubinów. Podobnej do tych, jakie nosili żołnierze Baalela. Stwierdził<br />
na gorąco, że to są złoczyńcy, wysłani przez Satanaela by go dobić. Zerwał się na równe nogi złapał siedzącego nad nim rycerza. Wyciągnął mu z pochwy miecz i odepchnął go.<br />
Żołnierz wpadł na towarzyszy. Cherubin z trudem utrzymał równowagę, pochwycony przez kilka par rąk. <br />
Michał był jeszcze zamroczony. Ciężko przychodziło mu rozpoznanie twarzy. W mig otoczyli go żołnierze.<br />
- Cofnąć się! – Warknął „ciemnowłosy” An’hariel. <br />
Osobnik w oficerskiej zbroi dobył miecza. Pierwsze co zaskoczyło Serafina to kształt głowni. Była wygięta i zdecydowanie odróżniała się od tych, jakie stosowali Cherubini w gwardii serafickiej. <br />
Powoli świadomość wracała. Coraz wyraźniej dostrzegał kontury. Kształt twarzy,<br />
oraz postura osobnika stojącego naprzeciw niego wydał mu się znajoma. Jednak inna<br />
niż Baalela. Narodziły się pytania. <br />
- Chwila. – Powiedział. – Skoro byłem nieprzytomny, dlaczego mnie nie dobiliście?<br />
- A dlaczego mielibyśmy to zrobić? – Spytał oficer.<br />
Michael przyjrzał się uważnie Cherubinowi. Przypomniał sobie, gdzie widział tę twarz<br />
i do kogo ona należała. <br />
- Ty jesteś Gabriel – powiedział. <br />
- Zgadza się Serafinie. – Rzekł Cherubin. – Kiedyś widziałem cię na pokazie szermierki w Eden. Lecz nie pamiętam, byśmy byli oficjalnie sobie przedstawieni... <br />
- Ciężko było przeoczyć twój tryumfalny wjazd do fortu z pojmanym Nefilimem… <br />
Ma się ten dar, zwracania na siebie uwagi – uśmiechnął się Gabriel.<br />
- Uznajmy, że oficjalną prezentację mamy już za sobą. – Rzekł Michał. – Co teraz zrobimy?<br />
- Proponuję byś odłożył broń – oznajmił Cherubin. – Inaczej będę musiał narobić ci wstydu rozbrajając na oczach tych wszystkich an’hariel.<br />
- Ty chcesz rozbroić mnie? – parsknął serafin. – Lepiej uważaj, bym ja cię nie ośmieszył przed twoimi podwładnymi.<br />
<a name='more'></a><br />
- Nie ma szans – uśmiechnął się krzywo Gabriel. – A jak nawet, to co cito da? Rozejrzyj się, jesteś okrążony, jeżeli nawet byś zdołał mnie powalić (co jest raczej niemożliwe) nie zdołasz uciec. <br />
Faktycznie, jakby przyszło co do czego, Michał nie miałby najmniejszych szans na ucieczkę. W dodatku pamiętał, że Rafael wspominał, o tym młokosie. Mówił, że Gabriel to jego wierny przyjaciel. Tym niemniej zastanawiające było to, że porucznik zdawał się nie wiedzieć nic na temat jego współpracy z pułkownikiem cherubinatu. <br />
- Nie wiem, czy mogę wam zaufać – powiedział Serafin. – Z czyjego rozkazu przybywacie?<br />
- Jak to z czyjego? Komendanta fortu Marboela – stwierdził oficer. – Prowadzimy zwiad.<br />
- Rafael nic ci nie powiedział? – upewnił się Serafin. <br />
- O czym? – spytał Cherubin. – Wezwał mnie do siebie, ale nie zdążyliśmy pogadać, bo dostałem rozkaz natychmiastowego wymarszu. Od kilku dni Rafał zachowuje się nieco dziwnie. Zamyka się w swoim biurze i coś „dłubie”. Powiedział, że podzieli się tym nad czym pracuje, jak będzie miał jakieś konkrety. Nie zdradził jednak, co miał na myśli. Coś mi mówi, że ty możesz to wiedzieć…<br />
Michał wolał nie ujawniać szczegółów prowadzonego śledztwa dopóki nie upewni się, że Cherubin nie jest jednym ze spiskowców. <br />
- Nie znamy się na tyle, bym miał zdradzać ci wszystkie sekrety – rzekł. – Skąd mam mieć pewność, że nie pracujesz dla Sa’ela? <br />
- Teraz wszyscy dla niego pracują – parsknął Cherubin. – Nie powiem, żeby mi to pasowało…<br />
- Jak to? – Zdziwił się Serafin.<br />
- No, tak… Ty tego nie wiesz, bo przez co najmniej dwa dni leżałeś nieprzytomny na skale, przy urwisku. Tam cię znaleźliśmy… Odłóż broń. –Rzekł Gabriel, chowając swój hatamak do pochwy. – Widzę, że musimy porozmawiać – stwierdził. – Nikt cię tu nie skrzywdzi. Daję na to moje słowo – Powiedział do Michała, po czym zwrócił się do podkomendnych. – Zostawcie nas samych! <br />
Cherubini posłusznie odeszli od dębu. Rozproszyli się po polanie wracając do swych zajęć. Gabriel siadł po turecku na ziemi.<br />
Michał odstawił miecz tak, by w razie czego mieć go pod ręką. Następnie usiadł na posłaniu. <br />
- Dlaczego powiedziałeś, że wszyscy pracują dla Sa’ela? – zapytał. <br />
- Bo tak to wygląda na dzień dzisiejszy – wzruszył ramionami porucznik. – nie powiem, by mi to specjalnie pasowało… Dobra, streszczę ci krótko, co się wydarzyło przez ostatnich parę dni: Trzy doby temu do fortu dotarły pierwsze frontowe oddziały. Wraz z nimi przybył Raguel. Generał był ciężko ranny, to też nie mógł dowodzić obroną. W obozie zapanował chaos. A wróg stał już u bram. <br />
Komendę nad zdezorganizowanymi obrońcami przejął Sa’el. Żebyś to widział – rzekł z sarkastycznym uśmiechem Gabriel – Wskoczył na mury. Zaczął patetycznie wykrzykiwać rozkazy rodem z podręcznika. Grzmiał, mobilizował, nawoływał. Widząc to byłem przekonany, że przy takim dowódcy jest już po nas. A tu wydarzyła się rzecz niezwykła: Zajęliśmy pozycje i czekaliśmy aż wróg znajdzie się w naszym polu ostrzału. Sa’el nie zważając na kanony działań wojennych wskoczył na barbakan i nakazał strzelać. Było to kompletnie nielogiczne, gdyż nieprzyjaciel na dobrą sprawę znajdował się po za zasięgiem skutecznego ognia. Jeszcze większe było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że po tej „kanonadzie” wróg zaczął się wycofywać. <br />
- Jakoś mnie to nie dziwi – mruknął Michał pod nosem. – Co było dalej? <br />
- Dla mnie, Rafała, Marboela był to dziwaczny pokaz braku znajomości taktyki wojennej. Zupełnie nie rozumiem zachowania gigantów. Brama była otwarta, zasieki zostały zdjęte, dla ułatwienia odwrotu jednostkom frontowym. Cofające się odziały przecinały nam linie ostrzału. Mieli nas jak na widelcu. Mimo to wycofali się po żałosnej strzelaninie, która nie wiem, czy zakończyła się jakimkolwiek trafieniem wroga. <br />
- Bo to nie było przedstawienie zorganizowane dla was. – Stwierdził Michał. – Ono zostało zainscenizowane dla Serafinów. <br />
- No, to podziałało świetnie – rzekł Gabriel. – Zaraz po odparciu ataku okazało się, że ranny Raduel nie może dowodzić armią. K tóryś z wicemarszałków rzucił pomysł by komendę nad wojskiem objął właśnie Sa’el. Pozostali nie bacząc na to, w której frakcji się aktualnie znajdują przyklasnęli i tak oto Sa’el stał się „Naczelnikiem Królestwa Edenu”. <br />
- To fatalnie. – Westchnął Michał.<br />
- No masz rację. – Przyznał Gabriel. – Zaraz po objęciu władzy przez Sa’ela Baalel przyniósł jakieś rzekome dowody na „zdradę stanu”. Ponoć ty stałeś się jej ofiarą. W efekcie aresztowano wielu Serafinów i rozwiązano Serafiat, zastępując go „Radą Tymczasową”. W jej skład weszli najbardziej zaufani współpracownicy nowego przywódcy. Tak więc nie pozostał się nikt, kto mógłby stanowić opozycję dla naczelnika. Także w Cherubinacie szybko zaczęto wdrażać zmiany. Powołano „Sztab Kryzysowy”. Naczelnym dowodzącym został mianowany, dawny komendant ochrony Serafiatu.<br />
- Baalel – mruknął Michał.<br />
- Dokładnie – przyznał porucznik. – sprawa mocno „śmierdziała” dlatego też Marboel polecił mi, bym poszukał twojego ciała i zbadał okoliczności w jakich… hm… zginąłeś… Nie było łatwo cię odnaleźć. Wszędzie kręcą się giganci. To, że tu dotarliśmy było dziełem przypadku. Na trakcie wiodącym do Will A’Olen Maenor jeden z moich żołnierzy dostrzegł niewielki, błyszczący przedmiot, poniewierający się w piachu. To była spinka. <br />
Michał odruchowo sprawdził kołnierz swojego płaszcza. Był pusty. <br />
- Znaczek członka Serafiatu – stwierdził.<br />
Porucznik sięgnął do rękawicy i wyciągnął połyskującą plakietkę. Podał ją serafinowi.<br />
- Ten? – Zapytał. <br />
- Tak – przyznał Michael. <br />
- Leżał nieopodal zejścia do niewielkiego jaru – ciągnął dalej Gabriel. – Wokół roiło się od śladów. Nie były to jednak ślady Nefilimów, jak sugerował Baalel. Pozostawiły je pojazdy Cherubinów. Po nich dotarliśmy nad urwisko. Widać było, że ktoś w pośpiechu sprzątał tu po małej jatce. Zrobił to jednak mało dokładnie. Dzięki temu dotarliśmy na skraj urwiska i na dół, do tafli zatoki. Leżałeś w małej, wyżłobionej przez wodę szczelinie. Na szczęście okazało się, że żyjesz, choć twoja energia była na wyczerpaniu. Jeszcze parę godzin i byłoby po tobie… <br />
- Miałem szczęście – stwierdził Serafin.<br />
- No, owszem – przyznał Gabriel.<br />
- Mam jedno pytanie:<br />
- Tak, słucham?<br />
- Skoro widzicie co się dzieje, to dlaczego służycie Sa’elowi?<br />
- Bo jesteśmy cherubinami. – Wzruszył ramionami Gabriel. – Naszym przeznaczeniem jest służba „Wiecznemu Królestwu”. Nie sprawujemy, ani nie ustalamy władzy. My tylko służymy rządzącym.<br />
- Piękna formułka – parsknął Serafin. – Tyle teoria, ja jednak widziałem twoje akta…<br />
- No, zdarzyło mi się parę „wpadek” – powiedział z szelmowskim uśmieszkiem Gabriel. Następnie całkiem poważnie dodał. – Jest wielu, którym nowy układ nie odpowiada ale brakuje kogoś, kto by dał znak i ich poprowadził… <br />
- Gdzie jest teraz Sa’el? – zapytał Michał<br />
- Pozostał tutaj. Do Edenu, jako swojego przedstawiciela posłał Szemhazjela.<br />
- Koniecznie muszę dostać się do fortu. <br />
- Po co? Sądząc po tym, co stało się z innymi serafinami. To niezbyt roztropny pomysł… Może lepiej będzie jak zaszyjesz się gdzieś na wyspie a ja przekażę wieści od ciebie komu trzeba…<br />
- Nie ma czasu na pierdoły. – machnął ręką serafin. – Muszę natychmiast spotkać się z Rafaelem w cztery oczy…<br />
- Powiesz o co chodzi?<br />
- Nie. – Pokręcił przecząco głową. – Póki co, im mniej wiesz, tym lepiej dla ciebie. <br />
- No dobra. – Wzruszył ramionami porucznik. – Wracaj z nami. Jakoś cię wprowadzimy. Mam jeden pomysł… <br />
- Tak? – Zdziwił się Michał. – Jaki? <br />
- Zobaczysz. – Młody oficer odwrócił się do podwładnych. – Przynieść tu tego, co go wykopaliście w jarze! <br />
Nie minęła minuta. Dwóch Cherubinów przytaszczyło podłużny, biały, owinięty cienkim sznurem worek w kształcie ciała. Serafin domyślił się, że znajdują się w nim zwłoki. Położyli owy pakunek na ziemi, obok Gabriela. Porucznik podniósł się z trawy. Podszedł do nieboszczyka, rozsupłał sznur i odwinął płótno.<br />
Widok, jaki ukazał się an’hariel był delikatnie rzecz ujmując nieciekawy. Wewnątrz znajdowała się postać w brudnej, zabłoconej zbroi. Osobnika pokrywała dziwna, cuchnąca, galaretowata maź. Zmieszana z piachem zmieniała się w śmierdzący szlam. <br />
- Co to jest do cholery? – burknął Michał.<br />
- Nie widziałeś jeszcze zwłok an’hariel w tym wymiarze? – rzekł Gabriel. – W Thill’All Enderen nasze resztki przeobrażają się w świetliste skupisko energii, otaczające błękitny kamień serca. Tutaj po śmierci wyglądamy właśnie tak – wskazał na owinięte całunem ciało. <br />
- Nie za dobrze – mruknął Michał. <br />
- Ściągnijcie mu zbroję – rozkazał porucznik podkomendnym. – Oczyśćcie ją i poodrywajcie insygnia gwardii ochrony.<br />
Odwrócił się do Serafina.<br />
- A ty się rozbieraj – nakazał.<br />
- Co? – parsknął Michael. – chyba nie chcesz, żebym założył to coś? – Wskazał upaćkany mazią pancerz. <br />
- A masz lepszy pomysł? – odrzekł Gabriel. – Przebierzemy cię w zbroję Cherubinów. Wjedziesz do twierdzy, jako jeden z moich żołnierzy. To ciało odziejemy w twoje rzeczy i przywieziemy do fortu.<br />
- A jak ktoś sprawdzi kod znacznika genetycznego? – Spytał Serafin.<br />
- No cóż, ten fortel to gra na zwłokę. – wzruszył ramionami Cherubin. – Jeżeli twoi wrogowie będą myśleli, że jesteś martwy, to będzie szansa, że na chwilę stracą czujność. Będziemy potrzebowali trochę twojej krwi i może włosów aby oszukać skaner przy wstępnych oględzinach. – Przyjrzał się Serafinowi. – Z resztą, jakbyś ogolił głowę, to zmieniłbyś przy okazji nieco swój wygląd... Testy szczegółowe trochę potrwają. Będziecie mieli z Rafaelem chwilkę, by ustalić, co dalej chcecie zrobić. <br />
Gabriel nachylił się do Serafina i cicho szepnął:<br />
- Jakby co, możesz liczyć na mnie i moich żołnierzy…<br />
- Liczyć w czym? <br />
- Daj spokój Michaelu jesteś jednym z najznamienitszych Serafinów. an’hariel cię szanują i podziwiają. – Kontynuował zniżonym głosem Cherubin – Kiedy pozostali siedzą w areszcie jedynie ty możesz położyć kres tej paranoi, jaką funduje nam Sa’el. <br />
- Jestem jedynie skromnym urzędnikiem państwowym. – Pokręcił głową Michał. – Żaden ze mnie wódz. <br />
- Nie masz wyjścia – stwierdził Gabriel. – Eden zginie, jeżeli czegoś nie zrobimy. Jest wielu Cherubinów, którym nie podobają się rządy Sa’ela i jego „Rady Tymczasowej”. Ale bez silnego przywódcy nic nie zwojujemy. <br />
- A Raguel? Albo Lucyfer? Rafał? <br />
- Daj spokój – machnął ręką młody oficer – jeżeli na czele powstania stanąłby którykolwiek z Cherubinów propaganda rządowa zaraz okrzyknęłaby to puczem wojskowym, zorganizowanym przez grupę niezadowolonych z odsunięcia od władzy oficerów. Tylko serafin może zjednoczyć wszystkich uczciwych an’hariel przeciwko złu, płynącemu z nowej władzy. My, ze swojej strony możemy zapewnić ci poparcie w armii. Nie możemy jednak stanąć na czele rewolty. <br />
- My? To znaczy kto? <br />
- No – mruknął młody oficer. – Ja, Rafael, Lucyfer… <br />
- Trochę mało, by cokolwiek wskórać. – Michał wstał, uśmiechnął się. – Źle cię oceniłem – stwierdził.<br />
- Co masz na myśli? – zdziwił się Gabriel.<br />
- Miałem cię za pozbawionego zasad awanturnika – rzekł Serafin. – A tak naprawdę jesteś naszpikowanym ideałami rewolucjonistą… Nie wiem, czy to dobrze... Póki co chciałbym porozmawiać z kimś, kto pewniej stąpa po ziemi. Zaprowadź mnie do Rafała. Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-31282063271417773442017-08-29T01:59:00.004-07:002017-08-29T02:04:11.782-07:00Papierowy Bluszcz<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHmAaY_D5mty3utYcsslpS8RpQuCNys6R67h1p4XM-pyt7S6x2T4Uev_D3NNczA4hcvfui7mgdMTrszt3oXP2dJ-9fInDf8MFGCL7ID68WuuK4YD-xStu8Rby20owEpQPEZZdhcgRjsM0C/s1600/2tnrbwiwhrjl.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHmAaY_D5mty3utYcsslpS8RpQuCNys6R67h1p4XM-pyt7S6x2T4Uev_D3NNczA4hcvfui7mgdMTrszt3oXP2dJ-9fInDf8MFGCL7ID68WuuK4YD-xStu8Rby20owEpQPEZZdhcgRjsM0C/s320/2tnrbwiwhrjl.png" width="320" /></a> Nowa recenzja<br />
<a name='more'></a><br />
Kolejną już, pozytywną recenzję powieści można przeczytać na stronie:<br />
<br />
<a href="http://papierowybluszcz.blog.pl/2017/08/26/kroniki-wiecznego-krolestwa-artur-danilczuk/">"Papierowy Bluszcz"</a><br />
<br />
Zapraszam do lektury.Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-301954358011629122017-08-01T23:26:00.000-07:002017-08-01T23:26:11.963-07:00Samael<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /><br /> Samael szedł przez położony na obszernej polanie obóz. Wokół stały rozstawione, zielone <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiWs_6sgQraz0wMYaCnHSvh7CMmHaiKr0OP2TZYNN3-9aLZw6J5orpH_l4xtixZf11Ni2cukYPD0CycaR-NI1RWVg4feb-NsLiTkcvAcGo6KksQ8yaQ7-rkpv_4bqYrRIkr-ORKOiVtrop/s1600/6083825156_08176488c5_b.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="683" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiWs_6sgQraz0wMYaCnHSvh7CMmHaiKr0OP2TZYNN3-9aLZw6J5orpH_l4xtixZf11Ni2cukYPD0CycaR-NI1RWVg4feb-NsLiTkcvAcGo6KksQ8yaQ7-rkpv_4bqYrRIkr-ORKOiVtrop/s400/6083825156_08176488c5_b.jpg" width="266" /></a></div>
namioty. Przy wielu z nich na zrobionych </span><div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">z bali ramach </span><div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">i stelażach suszyły się skóry, zdarte z dzikich zwierząt. Nefilimowie z prawdziwym zamiłowaniem oddawali się polowaniu, korzystając z zastoju w działaniach wojennych. <br /> Płonęły ogniska. Z rusztów unosił się zapach pieczonej dziczyzny i dymu. Wokół palenisk siedzieli żołnierze. Śpiewali pieśni wojenne, śmiali się i rozmawiali na różne tematy. Nie koniecznie związane z wojną. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Z glinianych kubków popijali wyprodukowany domowymi sposobami mocny alkohol. <br /> Inni, dla zabicia czasu szykowali rynsztunek do boju. Na stołach, pozbijanych z desek i bali leżały rozłożone miotacze. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ich właściciele po raz nie wiadomo który polerowali każdy element do sucha szmatką, tylko po to, by za chwilę nasmarować cały mechanizm oliwą i złożyć. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> W całym obozie rozstawiono kamienne koła z osełkami, tak, by każdy miał do nich swobodny dostęp. Odbywało się tam ostrzenie mieczy, połączone z pucowaniem głowni. <br /> Naczelnik Eden, pogrążony we własnych myślach przemierzał wydeptane pośród namiotów ścieżki. Gnębił go dziwny lęk. Czuł silne podenerwowanie które sprawiało, </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">że mięśnie, w szczególności karku i pleców wciąż się jeżyły i napinały. Nie mógł zebrać myśli. Wiedział, że czas nagli. W Eden działy się niepokojące zdarzenia. Chciał tylko zabrać </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">ze swojego namiotu rynsztunek wojenny i ruszyć do Arcadii. <br /> Przechodził właśnie obok namiotów, zamieszkałych przez służebnice, świadczące usługi wojsku. <br /><a name='more'></a> Przebywające tam młode, skąpo odziane kobiety oddawały się zabawie. Ich stroje były cienkie, zwiewne, niemal zupełnie przeźroczyste. Nie wiele zasłaniały. Prześwitujące tuniki</span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> i suknie z kolorowego jedwabiu, bądź szyfonu podkreślały atuty kobiecej sylwetki. Dziewczęta dyskutowały zaśmiewając się przy tym radośnie. Niektóre niemal zupełnie roznegliżowane prały swoje rzeczy, w drewnianych baliach. Do wody dokładały ekstrakt </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">z kwiatów, tak by nadać ubraniom przyjemny, odprężający zapach. <br /> Samael zatrzymał się na chwilę, by zerknąć na jedną z niewiast. Młoda, ciemnowłosa dziewczyna stała przy balii wypełnionej wodą i na tarce szorowała swą tunikę. Wątła, przeźroczysta opaska, przewieszona na złotym łańcuszku, okalającym biodra, była jedynym ubiorem, jaki miała na sobie w tej chwili. Były Serafin stał jak zahipnotyzowany podziwiając jej wdzięki. Patrzył na jedwabistą skórę nagich pleców. Wyraźnie zaznaczoną talię. Swobodnie bujające się przy każdym ruchu piersi, zroszone wodą z balii. Obserwował </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">z zaciekawieniem kształtne nogi i przede wszystkim biodra, usiłując dojrzeć to, co w nieznacznym stopniu skrywała różowa przepaska: Sprężyste pośladki z tyłu, oraz ciemny trójkącik okalający łono z przodu.<br /> Uczucie, jakiego doznał oddając się obserwacji było niezwykłe, niesamowite. Rządza </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">i dziwne podniecenie uderzające do głowy, oszałamiająco otępiało jego umysł. Nigdy dotąd nie patrzył w ten sposób na przedstawiciela płci pięknej gatunku Homo Sapiens. Wprawdzie wcześniej oddawał się prokreacji z kobietami, lecz było to z jego strony działanie mechaniczne. Imitacja ludzkich zachowań, oparta na obserwacji, która nie dawała mu żadnej przyjemności. Była dla niego raczej „upierdliwym obowiązkiem” mającym na celu spłodzenie Nefilima. <br /> Teraz było inaczej. Doznawał trudnej do opanowania rządzy. Myślał o tym, </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">jak przyjemnym doświadczeniem byłoby znalezienie się z tą kobietą sam na sam. Dotykanie dłońmi jej aksamitnej skóry. Pieszczenie ustami kształtnych młodych piersi. Poczuł jak jego penis, wywiera silny napór na tkaninę z której wykonano ubranie.<br /> - Muszę ruszać – mruknął z żalem sam do siebie.<br /> Udał się w dalszą drogę. Jego myśli jednak wciąż krążyły wokół niewiasty wieszającej pranie. Stawały się coraz bardziej natrętne i odbierały chęć jakiegokolwiek działania </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">w innym kierunku aniżeli miłość cielesna.<br /> Nie uszedł nawet pięćdziesięciu metrów. W końcu obrócił się na pięcie. Fala podniecającego ciepła okazała się zbyt silna. <br /> - Eden chwilę może poczekać – parsknął sam do siebie. I pobiegł do dziewczyny.</span></div>
</div>
Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-34230262516424014572017-07-27T22:58:00.000-07:002017-07-27T23:00:45.981-07:00Anun'Naki<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /><br /> Wewnątrz brezentowego, zielonego wnętrza nie było luksusu. Stała tam jedynie stalowa </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzB29sSdm_V1AFOgs3WQ3e2H_ycHMI0XeufUlAwHMo_LRv0G5z6PT_di1TM7-2v8HKt2A3-9rcahA2mgE80ck6mX6moSZ6mTDi1vz5SF-mj0kKYWrwrfbywd8k3XdM5H9Ja4b60NFBWB7l/s1600/716241996_537362cdfa_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="950" data-original-width="1500" height="202" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzB29sSdm_V1AFOgs3WQ3e2H_ycHMI0XeufUlAwHMo_LRv0G5z6PT_di1TM7-2v8HKt2A3-9rcahA2mgE80ck6mX6moSZ6mTDi1vz5SF-mj0kKYWrwrfbywd8k3XdM5H9Ja4b60NFBWB7l/s320/716241996_537362cdfa_o.jpg" width="320" /></a></span></div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">
prycza z twardym materacem, </span><br />
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">oraz stolik i krzesło. <br /> Hetmana leżał na łóżku przykryty kocem po szyję. Mimo kolejnego zwycięstwa miał niezbyt szczęśliwą minę. <br /> Zoel wpadł do środka, niosąc czyste ubranie. Rzucił je na stół </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">i podszedł do pryczy. <br /> - Wstawaj – powiedział ściągając z generała koc. – Twoje wojska </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">już prawie są gotowe do wymarszu. Czas zebrać „swoje zwłoki” i stanąć na czele tego „pożal się Boże” pochodu. <br /> Hetmana niechętnie usiadł na posłaniu. Ziewnął, przeciągnął się. Wstał. Ściągnął koc </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">i owinął się nim. Podszedł do wejścia, odchylił brezent i obejrzał okolicę. Następnie wrócił </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">do środka i zaczął przywdziewać ubiór, potem zbroję. <br /> - Zaraz dam rozkaz do wymarszu – mruknął zachrypłym głosem. <br /> - Nie widzę jakoś u ciebie entuzjazmu – stwierdził Zoel. <br /> Generał zapiął napierśnik.<br /> - A z czego tu się cieszyć? – Mruknął. <br /> - No, odniosłeś dzisiaj kolejne zwycięstwo. <br /> - To ma być zwycięstwo? – Parsknął Hetmana. – Raczej rzeź niewinnych. Mój ojciec zadbał o to, byśmy nie mieli większych problemów z rozbijaniem sił wroga. Wydał rozkaz dowódcom twierdz, by siedzieli na dupach i nie wyściubiali nosa ze swoich stanic. Potem zniszczył łączność. Tak więc, nie znając sytuacji wszyscy tkwią w tych swoich kamiennych trumienkach </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">i czekają na to, aż Behemot ich zniszczy. <br /> - Genialne posunięcie taktyczne – powiedział ponuro Zoel. – Chce wyeliminować armię wroga, bez strat wśród swoich sił. Z punktu widzenia polityka „szach i mat”. <br /> - Z punktu widzenia wojownika są to sukcesy bez honoru. <br /> - Tak twierdzisz? <br /> - By poczuć smak zwycięstwa trzeba stanąć z wrogiem na udeptanej ziemi i pokonać, walcząc twarzą w twarz. Wojownik musi poczuć trud zwycięstwa. <br /> - Ach, więc chcesz powiedzieć, że chodzi tu o ambicję – parsknął Zoel. – A nie o fakt, </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">że nie możesz patrzeć na tę rzeź, jakiej dokonuje potwór Lewiatana. <br /> - Nie ukrywam, mierzi mnie to – westchnął Nefilim. – Nigdy nie byłem zwolennikiem eksterminacji An’hariel. Przyznaję… Kiedy dowiedziałem się o śmierci Amaela z rąk Cherubinów straciłem kontrolę…</span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /> - Kiedy zginął twój brat, pojawiła się rozpacz i chęć zemsty – rzekł Zoel. – ale zemsta </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">nie łagodzi bólu, po stracie bliskiej osoby. W dodatku zaczynasz dostrzegać, że coś jest nie tak. Okrucieństwo, czy jak mawia Samael skuteczność Behemota jest dla ciebie przerażająca. <br /> Hetmana skończył przywdziewać zbroję, przypiął miecz i wciągnął rękawice. <br /> - Cholera – parsknął. – Skąd ty mnie tak dobrze znasz? <br /> An’hariel nie odpowiedział. Udał, że nie do końca zrozumiał pytanie.<br /> - Samael utrzymuje, że jego rozkaz jest podyktowany potrzebą szybkiego odniesienia zwycięstwa. – Ciągnął dalej. – Ale ja wiem, a ty to czujesz, że nie do końca o to chodzi. <br /> - No, to teraz już zaczynasz bredzić starcze – żachnął się Hetmana. – Skoro nie chodzi </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">o zwycięstwo, to o co? <br /> - O zemstę – stwierdził Zoel. – Dawny Sa’el już dawno wydałby nowe rozkazy, </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">ten zmutowany jak widać nie umie przebaczyć An’hariel, że obalili jego rządy. <br /> - Nie prawda! – Generał łupnął w gniewie pięścią w stół. – To, co dzieje się z fortecami </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">na północy nie jest wynikiem zemsty. <br /> - No, racja, nie do końca…<br /> - Co masz na myśli? <br /> - Samael przegrał bitwę o Thill’All Enderen ponieważ nie potrafi oderwać się choć </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">na chwilę od ponętnych piersi służebnic z obozu Nefilimów. Teraz się mści na innych za swoją słabość, nad którą w ogóle nie panuje. <br /> - Nie prawda! – Warknął Hetmana.<br /> Wódz Nefilimów nie zdzierżył słów starego An’hariela. Wpierw z wściekłością rzucił krzesłem w kąt. To mu jednak było za mało. Złapał ręką za blat i cisnął stołem przed namiot. Mebel; zafurkotał w powietrzu i runął za wejściem, mało, nie trafiając jednego ze strażników. <br /> - Porywczość, instynkty Homo Sapiens są czymś, czego nie potrafią kontrolować An’hariel – kontynuował spokojnie Zoel. – Bronisz swego ojca jedynie z poczucia obowiązku, choć podświadomie czujesz, że mam rację. Samael zatracił się w rozpuście, otumaniony nadspodziewanie silnymi doznaniami cielesnymi, nieosiągalnymi dla An’hariel. Nie dba </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">już o dalszy przebieg wojny. Jest zaślepiony rozpustą, oraz chęcią zemsty. To typowa cecha </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">dla każdego, niezrównoważonego przedstawiciela rodzaju ludzkiego. <br /> Upaja się cierpieniem i niemocą swoich wrogów. Gdyby było inaczej nie musiałbyś naginać jego rozkazów, by przystąpić do kolejnego, logicznego posunięcia, mogącego doprowadzić </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">do rychłego zakończenia wojny. W końcu linia obrony wroga już dawno została złamana. </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Na dobrą sprawę tydzień temu można było zebrać wojska, by uderzyć na południe </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">w kierunku Mezopotamii. <br /> Przez niezdolność do podejmowania decyzji twego ojca robisz to co trzeba, </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">ale zdecydowanie za późno. Serafiat wkrótce wznowi obrady, An’hariel kontrolują Arcadiię </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">i wkrótce przybędą z potęgą, jakiej nie zdołasz się oprzeć. Michał, Rafał, Raguel, Remiel, Lucyfer, Temiel i Mefistoel w ciągu dwóch miesięcy zgromadzą siłę która rozbije Nefilimów. Prawdę mówiąc to jedyną szansą na przetrwanie dla twojego rodzaju jest natychmiastowe zawieszenie broni i rozpoczęcie rokowań pokojowych. W chwili obecnej jesteście w natarciu, tak więc posiadacie niezłą kartę przetargową. Za dwa miesiące wszystko jednak się odwróci. Wpierw An’hariel zmuszą was do odwrotu. Odkryją położenie Atlantis. Potem walnie przyczynią się do upadku waszej cywilizacji <br /> - Szanuję cię – pokręcił głową z lekkim uśmieszkiem Hetmana. – W wielu sprawach potrafisz mądrze doradzić, ale na wojaczce się nie znasz zanadto. Koncentracja sił zajmie An’hariel kilkanaście miesięcy. Dzięki transporterom, jestem w stanie przerzucić moje siły </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">do Arcadii w kilka dni. <br /> - Tak ci się wydaje? – Tym razem uśmiechnął się z politowaniem Zoel. – Zapominasz </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">o jednym: Na twej drodze wciąż stoi Gabriel…<br /> - Daj spokój – zaśmiał się Hetmana. – Wiem, że krąży tu gdzieś po okolicy. Z doniesień moich zwiadowców wiem, że ma przy sobie może ze trzy tysiące żołnierzy. Niby w jaki sposób mógłby zagrozić mojej milionowej armii? <br /> - To ty niczego nie rozumiesz – zaśmiał się An’hariel. – Po pierwsze dane, jakie </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">ze śladów wyczytali twoi zwiadowcy są delikatnie rzecz ujmując niedokładne. Po drugie wiedz, że Bóg stworzył Gabriela tak, by był prawdziwym „wrzodem na tyłku” wszystkich tych, którzy stanowią zagrożenie dla boskiego planu. A wy niewątpliwie stanowicie takowe. <br /> - Nie zagrażam boskim planom, ale je wspieram – oburzył się Nefilim. – Nie ma szans, </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">by przeszkodził moim zamiarom jakiś „watażka” z Eden. Wkrótce zapakuję moją armię </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">na transportery i za tydzień staniemy w dorzeczu Tygrysu i Eufratu. Obrona tam żadna, </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">nim się obejrzysz będę władał Arcadiią oraz Nowym Eden. <br /> Hetmana jeszcze nie skończył mówić, kiedy okolicą wstrząsnęła seria eksplozji, dobiegająca gdzieś z parku maszyn.<br /> - Ot, no i właśnie cały twój misterny plan szlag trafił. – Parsknął Zoel – brzmi </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">to jak robota Gabriela. Te wybuchy dochodzą z lądowiska. Prawda? – Stwierdził. <br /> Generałowi mina zrzedła. Nic nie powiedział. Zerwał się na równe nogi. Wybiegł </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">z namiotu. Zobaczył wielkie zamieszanie. Żołnierze biegali po obozie gasząc pożary </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">i ściągając rannych. <br /> Hetmana chwycił pierwszego Nefililma, jaki się napatoczył. <br /> - Co tu się dzieje do cholery? – Warknął. <br /> - An’hariel – parsknął sapiąc żołnierz. – Wypłynęli jak duchy z zarośli korzystając </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">z osłony mgły! Przejechali przez obóz i zniknęli w lesie. Wyrznęli formującą się awangardę. Zabrali konie Anun’Nakom i zniszczyli większość naszej floty powietrznej…<br /> Hetmana puścił żołnierza. Pędem ruszył na skraj pagórka i popatrzył na południe. Spostrzegł wielką czerwoną łunę roztaczającą się w miejscu, gdzie zgromadzone były transportery. <br /> - Rzesz kurwa mać! – Warknął. – Cholerny Zoel! Znowu miał rację!</span><style>
@font-face{
font-family:"Times New Roman";
}
@font-face{
font-family:"宋体";
}
p.MsoNormal{
mso-style-name:Normal;
mso-style-parent:"";
margin:0pt;
margin-bottom:.0001pt;
text-indent:28,3500pt;
mso-hyphenate:none;
mso-pagination:none;
text-align:justify;
text-justify:inter-ideograph;
font-family:'Times New Roman';
font-size:14,0000pt;
mso-font-kerning:0,5000pt;
}
span.15{
font-family:'Times New Roman';
}
span.16{
font-family:'Times New Roman';
}
p.MsoFooter{
mso-style-name:Footer;
margin:0pt;
margin-bottom:.0001pt;
text-indent:28,3500pt;
mso-hyphenate:none;
mso-pagination:none;
text-align:justify;
text-justify:inter-ideograph;
font-family:'Times New Roman';
font-size:14,0000pt;
mso-font-kerning:0,5000pt;
}
span.msoIns{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:underline;
text-underline:single;
color:blue;
}
span.msoDel{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:line-through;
color:red;
}
@page{mso-page-border-surround-header:no;
mso-page-border-surround-footer:no;}@page Section0{
}
div.Section0{page:Section0;}</style></div>
Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-30659529507774252492017-07-25T22:07:00.000-07:002017-07-26T22:17:32.996-07:00Nefilim - Fragment<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHm0mmL_C1bTh5nIAlnyTAvDPyE4pWf1ayQMIPuNDXvUdSPk-2PNRiarLgwoBCrp7QerM-NwDVhavSq7-YvgLyWgUmFyIOOzQ2XxPjIVCxO17qFTQdLnV_YyfQqpp8CmMWtTmFX4OXmJZ4/s1600/12729629143_f96c02c5a3_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="1600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHm0mmL_C1bTh5nIAlnyTAvDPyE4pWf1ayQMIPuNDXvUdSPk-2PNRiarLgwoBCrp7QerM-NwDVhavSq7-YvgLyWgUmFyIOOzQ2XxPjIVCxO17qFTQdLnV_YyfQqpp8CmMWtTmFX4OXmJZ4/s320/12729629143_f96c02c5a3_o.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /><br /> Przy brezentowych ścianach stały drewniane, zaplombowane skrzynie. </span><br />
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">W obszernym, prostokątnym, namiocie krzątało się kilku an’hariel, odzianych błękitno białe egzoskafandry obsługi technicznej.<br /> Trzej ludzcy niewolnicy odpowiadali za porządek. Zamiatali, opróżniali pojemniki na śmieci </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">i wynosili nieczystości.<br /> Po środku, przed trójwymiarowym obrazem z kryształu matrycy stał Lewiataniel. Miał popielate włosy, odziany był w napierśnik, koloru brązu i serafińską togę. Na nogach nosił sznurowane pod kolana sandały i nagolenniki. Dotykając świetlistych symboli, kierował jakimś procesem. <br /> Reszta techników, obsługiwała metalowe agregaty oraz konsole. Na urządzeniach migały różnokolorowe lampki, wskaźniki i przyciski. Monitorowali też pięć płaskich ekranów, rozstawionych po kątach. Wyświetlały one dane telemetryczne oraz położenie jednostek </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">w terenie. <br /> Po środku namiotu znajdowała się przeszklona, walcowata komora, podpięta grubym przewodem do prostokątnego pudełka z kryształem na górze. <br /> Lewiataniel właśnie konfigurował nowy deszyfrator wiadomości, kiedy matryca podłączona do komory teleportacyjnej rozbłysła błękitnym światłem. Nie uszło to uwadze an’hariela. Natychmiast podbiegł do urządzenia. Na trójwymiarowym obrazie wybrał migający symbol. Wyświetliła się treść komunikatu, dotycząca niespodziewanej operacji, którą wykonywało urządzenie. </span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /> Wnętrze komory zalał strumień błękitnej energii, która zaczęła przybierać humanoidalną postać. Lewiataniel wszedł ręcznie do programu, odpowiedzialnego za operację i skalibrował dane. Świetlisty obłok wewnątrz kapsuły zmaterializował się przybierając właściwy wygląd. </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Za szklistą przesłoną staną Samael. Lewiatan podbiegł do komory. Odpiął zabezpieczenia </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">i rozsunął drzwiczki. Upadły Serafin długo nie ustał na nogach. Zachwiał się, pobladł </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">i przewrócił na kolana. </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Satanaelu? – Rzekł zaskoczony szef misji naukowej. – Co ty tu robisz? <br /> Wziął pod ramię trzęsącego się naczelnika i wyprowadził z komory. Dawny Serafin zaraz </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">po wyjściu ponownie upadł na ziemię i zwymiotował.<br /> - Co za potworne uczucie – wycharczał – jakby wnętrzności wywróciły mi się na lewą stronę. <br /> - Stan złego samopoczucia u ludzi po teleportacji zwykle ustępował po kilku minutach </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">od operacji przeniesienia – powiedział spokojnie Lewiataniel. – Jako, że zająłeś organizm </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">na wpół ludzki, podlegasz tym samym procesom co on. Mogę powiedzieć na pocieszenie, </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">że z każdym kolejnym skokiem te łyse małpy coraz lepiej adaptowały się do warunków teleportacji. <br /> - Nie jestem do cholery jednym z twoich królików doświadczalnych! – Parsknął Samael, podnosząc się z ziemi. – Powinieneś uprzedzić mnie o skutkach ubocznych teleportacji. <br /> - Co takiego zaszło, że postanowiłeś skorzystać z mojego wynalazku? – Zmienił temat inżynier.<br /> - Zostaliśmy zdemaskowani. – Upadły Serafin podparł dłonie o łokcie usiłując utrzymać równowagę. – Baael spieprzył sprawę i Michael przeżył zamach. W dodatku znalazł w forcie sprzymierzeńców i wywołał bunt, przeciwko moim rządom.<br /> - Jakie zamierzasz podjąć kroki?<br /> - Rebelianci zapłacą mi za tę zniewagę. Użyjemy Behemota.<br /> - Wątpię, żeby Hetmana przystał na to.<br /> - Zgodzi się rzekł – Samael – już ja go przekonam. Wezwij mi tu go zaraz i łącz z Edenem. Michał i jego poplecznicy na pewno udadzą się do Arcadii. Nie można dopuścić, by przeszli </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">do „Wiecznego Królestwa”.</span><style>
@font-face{
font-family:"Times New Roman";
}
@font-face{
font-family:"宋体";
}
p.MsoNormal{
mso-style-name:Normal;
mso-style-parent:"";
margin:0pt;
margin-bottom:.0001pt;
text-indent:28,3500pt;
mso-hyphenate:none;
mso-pagination:none;
text-align:justify;
text-justify:inter-ideograph;
font-family:'Times New Roman';
font-size:14,0000pt;
mso-font-kerning:0,5000pt;
}
span.15{
font-family:'Times New Roman';
}
span.16{
font-family:'Times New Roman';
}
p.MsoFooter{
mso-style-name:Footer;
margin:0pt;
margin-bottom:.0001pt;
text-indent:28,3500pt;
mso-hyphenate:none;
mso-pagination:none;
text-align:justify;
text-justify:inter-ideograph;
font-family:'Times New Roman';
font-size:14,0000pt;
mso-font-kerning:0,5000pt;
}
span.msoIns{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:underline;
text-underline:single;
color:blue;
}
span.msoDel{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:line-through;
color:red;
}
@page{mso-page-border-surround-header:no;
mso-page-border-surround-footer:no;}@page Section0{
}
div.Section0{page:Section0;}</style></div>
Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-3747780007684361152017-07-23T22:51:00.001-07:002017-07-23T22:51:54.138-07:00Świat w Kronikach Wiecznego Królestwa<!--[if gte mso 9]><xml><w:WordDocument><w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel><w:DisplayHorizontalDrawingGridEvery>0</w:DisplayHorizontalDrawingGridEvery><w:DisplayVerticalDrawingGridEvery>2</w:DisplayVerticalDrawingGridEvery><w:DocumentKind>DocumentNotSpecified</w:DocumentKind><w:DrawingGridVerticalSpacing>7.8 磅</w:DrawingGridVerticalSpacing><w:PunctuationKerning></w:PunctuationKerning><w:View>Normal</w:View><w:Compatibility><w:DontGrowAutofit/><w:BalanceSingleByteDoubleByteWidth/><w:DoNotExpandShiftReturn/></w:Compatibility><w:Zoom>0</w:Zoom></w:WordDocument></xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml><w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true" DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99" LatentStyleCount="260" >
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Normal" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 7" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 8" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 9" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 7" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 8" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 9" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 7" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 8" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 9" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Normal Indent" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="footnote text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="annotation text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="header" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="footer" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index heading" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="caption" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="table of figures" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="envelope address" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="envelope return" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="footnote reference" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="annotation reference" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="line number" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="page number" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="endnote reference" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="endnote text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="table of authorities" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="macro" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toa heading" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Bullet" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Number" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Bullet 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Bullet 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Bullet 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Bullet 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Number 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Number 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Number 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Number 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Title" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Closing" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Signature" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Default Paragraph Font" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text Indent" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Continue" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Continue 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Continue 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Continue 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Continue 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Message Header" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Subtitle" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Salutation" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Date" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text First Indent" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text First Indent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Note Heading" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text Indent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text Indent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Block Text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Hyperlink" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="FollowedHyperlink" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Strong" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Emphasis" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Document Map" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Plain Text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="E-mail Signature" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Normal (Web)" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Acronym" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Address" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Cite" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Code" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Definition" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Keyboard" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Preformatted" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Sample" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Typewriter" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Variable" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Normal Table" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="annotation subject" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="No List" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Simple 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Simple 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Simple 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Classic 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Classic 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Classic 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Classic 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Colorful 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Colorful 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Colorful 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Columns 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Columns 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Columns 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Columns 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Columns 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 7" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 8" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 7" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 8" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table 3D effects 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table 3D effects 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table 3D effects 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Contemporary" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Elegant" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Professional" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Subtle 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Subtle 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Web 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Web 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Web 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Balloon Text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Theme" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 6" ></w:LsdException>
</w:LatentStyles></xml><![endif]--><style>
@font-face{
font-family:"Times New Roman";
}
@font-face{
font-family:"宋体";
}
@font-face{
font-family:"Calibri";
}
@font-face{
font-family:"SimSun";
}
p.MsoNormal{
mso-style-name:Normal;
mso-style-parent:"";
margin-bottom:10,0000pt;
line-height:114%;
font-family:Calibri;
mso-bidi-font-family:SimSun;
font-size:11,0000pt;
}
span.msoIns{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:underline;
text-underline:single;
color:blue;
}
span.msoDel{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:line-through;
color:red;
}
@page{mso-page-border-surround-header:no;
mso-page-border-surround-footer:no;}@page Section0{
margin-top:70,8500pt;
margin-bottom:70,8500pt;
margin-left:70,8500pt;
margin-right:70,8500pt;
size:595,3000pt 841,9000pt;
layout-grid:18,0000pt;
}
div.Section0{page:Section0;}</style><!--StartFragment--><!--EndFragment--><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Nie jest to jakaś baśniowa kraina fantasy, kompletnie oderwaną od naszego świata. </span><div>
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Ona funkcjonuje</span><div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdY3ajA7QTOa5jULvkDRkLaYIdYF7YH1tB9aQwwG1WWdlIE4Rs0n8xc6maYpF6MZH9-J2Uhe_WpoqUBa1HIZ_a2VIQpFtUlaDENKXwednKrx2Lkieiy5xkMhAu0dfwixNITBAm-gOnQW_1/s1600/book-2388220_960_720.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdY3ajA7QTOa5jULvkDRkLaYIdYF7YH1tB9aQwwG1WWdlIE4Rs0n8xc6maYpF6MZH9-J2Uhe_WpoqUBa1HIZ_a2VIQpFtUlaDENKXwednKrx2Lkieiy5xkMhAu0dfwixNITBAm-gOnQW_1/s320/book-2388220_960_720.jpg" width="320" /></a></div>
</span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">w dwóch płaszczyznach, z których jedna znajduje się tu i teraz. Z kolei druga to Wieczne Królestwo, położone w wymiarze Thill’All Enderen. Nie jest on jednak niczym nowym. W ludzkiej kulturze funkcjonuje jako szeroko pojęte „Zaświaty”. Te same do których trafia nasza życiowa energia, zwana też duszą po śmierci. W praktyce jest to wymiar czysto „energetyczny” w którym wzajemnie znoszą się cząstki błękitnej i czerwonej mocy. Tak w skrócie. </span><div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Postrzeganie Thill’All Enderen zmieniło pojawienie się w nim ludzkiej (zielonej dla systematyzacji) energii. To świadomość Homo Sapiens wykreowała w zaświatach rzeczywistość z krainami ogrodami, miastami zbliżoną do naszej. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Thill'All Enderen składa się zasadniczo z trzech części: <a name='more'></a></span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Pierwszą jest Niebo. Dla porządku, należy powiedzieć, że swą nazwę, czyli Wieczne Królestwo, wzięło stąd, że nie ma końca. W odróżnieniu od królestw ziemskich, które przez jakiś czas istnieją, by w końcu upaść i odejść w niepamięć. Jego mieszkańcy czekają na przybycie Króla Królów, będącego człowiekiem i Bogiem w jednej osobie. Puki co kierowane jest przez parlament zwany serafiatem. Zbrojnym ramieniem Królestwa jest armia cherubinów. Ta jednak w czasie wojny ze złem wydaje się zbyt mała, w związku z tym istnieje potrzeba powołania nowych zastępów. Nowa formacja będzie nosić miano legionu... No a co z tego wyniknie to już inna opowieść. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Drugą krainą zaświatów jest wyżyna, położona na pograniczu Nieba i Piekła. Nazywa się ona Tartar i to tam powstało Purgatorium (Czyściec). Jest to specyficzne miejsce: porośnięte stepem równiny, pełne zagajników strumieni i jarów, które zamieszkują półdzikie ludy jeźdźców, zwanych leoringami. To właśnie od tych jeźdźców część wojska niebieskiego przejmie sposób walki i broń zwaną hatamakiem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> No nie można oczywiście zapomnieć o Pandemonie, czyli straszliwej krainie, wypełnionej morzem gorącej lawy na którego powierzchni znajdują się skalne wyspy, a nawet poprzecinane rzekami magmy kontynenty.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> O ile Wieczne Królestwo stanowi pewien monolit. Przez lata w oczekiwaniu na Króla Królów jest rządzone przez zgromadzenie ogólne przedstawicieli wszystkich chórów, czyli Serafiat pod przewodnictwem Michała. O tyle Pandemona to zlepek konkurujących ze sobą państw - miast. Rządy w tych małych państewkach sprawują zwykle bezwzględni tyrani. Tak naprawdę ich władza sięga niezbyt daleko po za mury aglomeracji miejskich. A w śród skał i jaskiń po za miastami rządzą zbrojne grupy banitów i Horda. Horda to dzicy jeźdźcy, rządzeni przez Wielkiego Chana. Jest to armia koczowników przemierzająca piekło, plądrująca wszystko, co stanie jej na drodze. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> W odległej przyszłości, kiedy do piekieł zesłani zostaną buntownicy z Edenu pojawi się tam siła, zdolna podbić i podporządkować sobie wszystkie te małe państewka. Tak narodzi się Cesarstwo Pandemonium.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Jest jeszcze, rzecz jasna Królestwo Ziemi, ale to temat na inny artykuł.</span></div>
</div>
</div>
Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-81774469751605822862017-07-23T01:30:00.000-07:002017-07-23T00:44:50.191-07:00Recenzja<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidMeuMNPrWAu-gPjqgAAsA-bJzNbOJbQkMoytx96zTQScaQdNzzrYSMg0oF82XEP2m_Jhu_40VksTY0D6ouDiLHyXh0y_SCqUiP3XKyZDYwFrBVHST_dMrv8j1k4LsbGGFALhyphenhyphenJZzgflET/s1600/Bez+nazwy.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="685" data-original-width="1200" height="227" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidMeuMNPrWAu-gPjqgAAsA-bJzNbOJbQkMoytx96zTQScaQdNzzrYSMg0oF82XEP2m_Jhu_40VksTY0D6ouDiLHyXh0y_SCqUiP3XKyZDYwFrBVHST_dMrv8j1k4LsbGGFALhyphenhyphenJZzgflET/s400/Bez+nazwy.png" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
Na portalu kulturalnym Redakcja Essentia wśród różnych, ciekawych artykułów można przeczytać kolejną recenzję powieści "Kroniki Wiecznego Królestwa"<br />
<br />
<a href="http://redakcja-essentia.pl/2017/07/kroniki-wiecznego-krolestwa/">http://redakcja-essentia.pl/2017/07/kroniki-wiecznego-krolestwa/</a>Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-62896630678100270762017-07-23T01:00:00.000-07:002017-07-23T00:44:25.628-07:00Fragment powieści ,,Kroniki Wiecznego Królestwa"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0iOKT6Q30HF2cRegWubnzUFXAQwMUF0N7LCo2ziQ3x6uPC5BKTWiVAZR_jFIHHzoSU6SyKKG93Wg_GJc1Y2P_WzVj44WqcXQhM4z-5eZedHNpVdi0VfxZQyCz_EfkIDArOECU_I6YjTcA/s1600/3490352178_0b4008061f_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="1600" height="160" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0iOKT6Q30HF2cRegWubnzUFXAQwMUF0N7LCo2ziQ3x6uPC5BKTWiVAZR_jFIHHzoSU6SyKKG93Wg_GJc1Y2P_WzVj44WqcXQhM4z-5eZedHNpVdi0VfxZQyCz_EfkIDArOECU_I6YjTcA/s320/3490352178_0b4008061f_o.jpg" width="320" /></a></div>
<div align="justify" class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: "times new roman"; font-size: 14 0000pt;"><o:p></o:p></span></div>
<br />
W sali odpraw pancernika „Śmiałek” odbywała się narada dowódców trzech okrętów floty an’hariel. W przestronnej mesie<br />
<div>
z monitorami imitującymi okna </div>
<div>
i z wielkim stołem pośrodku, otoczonym fotelami wyposażonymi w panele sterujące do ekranów przytwierdzonych do blatu, zasiedli archaniołowie Rafał i Temiel oraz pełniący obowiązki dowódcy pancernika Nelchael. Oprócz komendantów jednostek w mesie byli oficerowie naukowi i przełożeni grup szturmowych, ochraniających poszczególne okręty.<br />
Powodem spotkania były ostatnie wydarzenia związane z ekspedycją na pokład „Wybrańca Gwiazd”. Zgromadzeni zapoznali się wnikliwie z analizami oraz danymi otrzymanymi </div>
<div>
z urządzeń skanujących.<br />
Głos zabrał Temiel. Archanioł przybrał postać długowłosego blondyna z jasnymi, stalowymi oczyma.</div>
<div>
– Moim zdaniem – rzekł – możemy jedynie czekać. Istnieje zbyt wielkie ryzyko, </div>
<div>
że ci, których wyślemy na pomoc tym, którzy poszli z ekspedycją ratunkową, skończą dokładnie tak samo. Michał ma głowę na karku, zdoła się z nami skontaktować, dopiero wówczas będziemy mogli podjąć jakieś kroki.<br />
<a name='more'></a><br />
– Jesteśmy tutaj nie po to, żeby ustalić, że nie będziemy nic robić – mruknął Rafał. – Mamy opracować plan, dzięki któremu będziemy mogli pomóc naszym na pokładzie „Wybrańca Gwiazd”. Ojciec wyraźnie to podkreśla, że jesteśmy tu po to, by się nauczyć, </div>
<div>
jak walczyć z Chaosem. Nie możemy bezczynnie czekać na to, aż Nahtra Mon Soula pochłonie największego wodza armii Królestwa Niebieskiego.</div>
<div>
– Ale tłumaczę ci – parsknął Temiel – że nic nie możemy zrobić!<br />
– Moi technicy – wtrącił się Nelchael – cały czas ślą wiązkę podprzestrzenną, próbując nawiązać kontakt. Nasz artylerzysta wpadł na ciekawy pomysł… Zasugerował, żeby umieścić sondę w torpedzie zamiast głowicy i wystrzelić ją w krążownik…<br />
– To mogłoby się udać – stwierdził Rafał. – Jeżeli sonda dostałaby się na pokład i dokonała rozpoznania, nie musiałbym iść tam w ciemno…<br />
– To wykluczone – rzekł Temiel. – Po pierwsze, zdalnie sterowane, samobieżne urządzenia sondujące są zbyt duże, żeby upchnąć je w głowicy torpedy, a po drugie, wybij sobie z głowy interwencję. W obecnej sytuacji nie można doprowadzić do straty kolejnego archanioła. Jesteśmy najpotężniejszymi ze wszystkich istot stworzonych przez Ojca. Nasza moc jest ogromna, wspólnie moglibyśmy stawić czoła armii Chaosu. Ale jeżeli damy się załatwić jeden po drugim w tak głupi sposób…<br />
– Co ty pleciesz! – mruknął Rafał. – Czy ty rozumiesz w ogóle, co do ciebie mówi Ojciec? Jesteśmy archaniołami, celem naszego istnienia jest obrona boskiego dzieła stworzenia. Naszym zadaniem jest walczyć, narażając własne życie, ze wszystkim, co zagraża Bożym planom. A ty mi tu pieprzysz o tym, że powinniśmy podwinąć ogon i wiać na Ziemię, bo nasza moc jest zbyt cenna, by tracić ją na bitwę.<br />
– Nie giń dzisiaj, byś mógł walczyć jutro – rzekł Temiel. – To mi powiedział Lucyfer podczas bitwy pod Feolem. Wycofaliśmy się wtedy w obliczu ogromnej przewagi wroga. Nocą przegrupowaliśmy siły. Dotarły posiłki z Michałem na czele, a rano zmietliśmy buntowników ze szczętem.<br />
– I to ma być porównanie do obecnej sytuacji? – pokręcił głową Rafał. – Mamy trzy w pełni sprawne okręty wojenne przeciwko kupie złomu. Dzisiaj to nasz wróg może się ewentualnie wycofywać, żeby przegrupować siły. Czyni to sprytnie, biorąc zakładników, którzy zagwarantują mu nietykalność.<br />
– Sugerujesz, żeby zniszczyć „Wybrańca Gwiazd”, mimo że na pokładzie są nasi?<br />
Nagle na całym okręcie zapaliły się niebieskie lampy. Był to jeden z kodów alarmowych, informujący o podwyższonym stanie gotowości bojowej. Wszyscy oficerowie z mesy wybiegli na mostek, gnając co sił. Po chwili stanęli na wprost ekranu głównego.<br />
– Co się dzieje? – zapytał Nelchael.<br />
– Nie mam zielonego pojęcia – stwierdził sternik. – Zdaje się, że gdzieś lecimy. „Wędrowiec” i „Łuna” potwierdziły, że mają ten sam problem.<br />
– Jak to lecimy? – zapytał Rafał. – Silniki manewrowe korygują kurs?<br />
– Bez przerwy – stwierdził sternik. – Próbowaliśmy wrócić na poprzednią pozycję, określoną względem ciał niebieskich, ale nic z tego nie wyszło! Silniki manewrowe idą pełną parą, a my podążamy w nieznanym kierunku. Zdaje się, że to „Wybraniec Gwiazd” nas gdzieś ściąga…<br />
Popatrzyli na główny ekran. Wrak krążownika rzeczywiście ustawiony był w taki sposób, jakby obrał kurs i zgodnie z nim podążał do centrum galaktyki.<br />
– „Jeden wrak” – mruknął pod nosem Temiel, przedrzeźniając Rafała. – „Mamy przewagę”, „to oni muszą się obawiać”…<style>
@font-face{
font-family:"Times New Roman";
}
@font-face{
font-family:"宋体";
}
@font-face{
font-family:"Liberation Serif";
}
p.MsoNormal{
mso-style-name:Normal;
mso-style-parent:"";
margin:0pt;
margin-bottom:.0001pt;
font-family:'Times New Roman';
font-size:12,0000pt;
}
span.15{
font-family:'Times New Roman';
}
p.MsoFooter{
mso-style-name:Footer;
margin:0pt;
margin-bottom:.0001pt;
mso-layout-grid-align:none;
text-autospace:none;
mso-pagination:none;
font-family:'Times New Roman';
mso-hansi-font-family:'Liberation Serif';
color:rgb(0,0,0);
font-size:12,0000pt;
}
span.msoIns{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:underline;
text-underline:single;
color:blue;
}
span.msoDel{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:line-through;
color:red;
}
@page{mso-page-border-surround-header:no;
mso-page-border-surround-footer:no;}@page Section0{
}
div.Section0{page:Section0;}</style></div>
Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-29214812450784378572017-07-23T00:37:00.000-07:002017-07-23T00:37:03.267-07:00Essentia<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSVN4luvMWWFMxSbpm4_hPdnmPtHhfGEbzll77nfKDsJbnDbJmivK3I2FHiW0sXFborv5k9NV5oBv7_a2IetG2VBDp17kRc2mhbkW52TCIHtxEY5YGB5SeuhbbGEqqGGKeq3AydLhN8bYE/s1600/logo_przezroczyste-1.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="background-color: black; color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><img border="0" data-original-height="248" data-original-width="287" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSVN4luvMWWFMxSbpm4_hPdnmPtHhfGEbzll77nfKDsJbnDbJmivK3I2FHiW0sXFborv5k9NV5oBv7_a2IetG2VBDp17kRc2mhbkW52TCIHtxEY5YGB5SeuhbbGEqqGGKeq3AydLhN8bYE/s1600/logo_przezroczyste-1.png" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="background-color: black; color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="background-color: black; color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div align="center" class="p" style="line-height: 19,5000pt; margin-bottom: 19,5000pt; margin-top: 0,0000pt; mso-pagination: widow-orphan; text-align: center;">
<span style="background-color: black; color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; font-style: normal; font-weight: bold; text-transform: none;">Redakcję Essentia tworzą ludzie z pasją</span></b><o:p></o:p></span></div>
<div align="justify" class="MsoNormal" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="justify" class="MsoNormal" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; text-align: justify;">
<span style="background-color: black; color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; font-style: normal; font-weight: normal; text-transform: none;">Promujemy szeroko pojętą kulturę, dzieląc się z czytelnikami poglądami na literaturę, muzykę czy kino. Recenzujemy nowości wydawnicze, przybliżamy ciekawostki z życia autorów (zarówno klasycznych, jak i współczesnych), a także muzyków i aktorów. Patronujemy ciekawym propozycjom wydawniczym, organizujemy konkursy i cykle tematyczne. Wspieramy tych, dla których kultura stanowi nieodłączny element rzeczywistości. Nie boimy się wyzwań – chętnie podejmujemy różnorodne inicjatywy, współpracujemy z wydawnictwami i instytucjami kulturalnymi. W Essentii każdy znajdzie swój przyjazny kącik. Wychodzimy naprzeciw ludziom, którzy chcą spełniać się w różnych dziedzinach. Jesteśmy otwarci na wszelkiego rodzaju propozycje współpracy. </span><span style="font-style: normal; font-weight: normal; text-transform: none;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div align="justify" class="MsoNormal" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="justify" class="MsoNormal" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; text-align: justify;">
<span style="background-color: black; color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; font-style: normal; font-weight: normal; text-transform: none;">Czujesz się częścią kultury? Dołącz do Wielkiej Rodziny Essentii. Czekamy właśnie na Ciebie! </span><span style="font-style: normal; font-weight: normal; text-transform: none;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div align="justify" class="MsoNormal" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; text-align: center;">
<span style="background-color: black; color: white; font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; font-style: normal; font-weight: normal; text-transform: none;">promocja@redakcja-essentia.pl</span><span style="font-style: normal; font-weight: normal; text-transform: none;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<!--[if gte mso 9]><xml><w:WordDocument><w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel><w:DisplayHorizontalDrawingGridEvery>0</w:DisplayHorizontalDrawingGridEvery><w:DisplayVerticalDrawingGridEvery>2</w:DisplayVerticalDrawingGridEvery><w:DocumentKind>DocumentNotSpecified</w:DocumentKind><w:DrawingGridVerticalSpacing>7.8 磅</w:DrawingGridVerticalSpacing><w:PunctuationKerning></w:PunctuationKerning><w:View>Normal</w:View><w:Compatibility><w:DontGrowAutofit/><w:BalanceSingleByteDoubleByteWidth/><w:DoNotExpandShiftReturn/></w:Compatibility><w:Zoom>0</w:Zoom></w:WordDocument></xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml><w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true" DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99" LatentStyleCount="260" >
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Normal" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 7" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 8" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 9" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 7" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 8" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 9" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 7" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 8" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 9" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Normal Indent" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="footnote text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="annotation text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="header" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="footer" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index heading" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="caption" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="table of figures" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="envelope address" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="envelope return" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="footnote reference" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="annotation reference" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="line number" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="page number" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="endnote reference" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="endnote text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="table of authorities" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="macro" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toa heading" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Bullet" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Number" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Bullet 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Bullet 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Bullet 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Bullet 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Number 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Number 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Number 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Number 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Title" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Closing" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Signature" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Default Paragraph Font" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text Indent" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Continue" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Continue 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Continue 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Continue 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Continue 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Message Header" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Subtitle" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Salutation" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Date" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text First Indent" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text First Indent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Note Heading" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text Indent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text Indent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Block Text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Hyperlink" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="FollowedHyperlink" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Strong" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Emphasis" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Document Map" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Plain Text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="E-mail Signature" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Normal (Web)" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Acronym" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Address" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Cite" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Code" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Definition" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Keyboard" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Preformatted" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Sample" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Typewriter" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Variable" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Normal Table" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="annotation subject" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="No List" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Simple 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Simple 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Simple 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Classic 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Classic 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Classic 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Classic 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Colorful 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Colorful 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Colorful 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Columns 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Columns 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Columns 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Columns 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Columns 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 7" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 8" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 7" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 8" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table 3D effects 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table 3D effects 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table 3D effects 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Contemporary" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Elegant" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Professional" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Subtle 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Subtle 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Web 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Web 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Web 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Balloon Text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Theme" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 6" ></w:LsdException>
</w:LatentStyles></xml><![endif]--><style>
@font-face{
font-family:"Times New Roman";
}
@font-face{
font-family:"宋体";
}
@font-face{
font-family:"SimSun";
}
@font-face{
font-family:"Calibri";
}
@font-face{
font-family:"SimSun";
}
@font-face{
font-family:"Verdana";
}
p.MsoNormal{
mso-style-name:Normal;
mso-style-parent:"";
margin:0pt;
margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:none;
text-align:justify;
text-justify:inter-ideograph;
font-family:Calibri;
mso-fareast-font-family:SimSun;
mso-bidi-font-family:'Times New Roman';
font-size:10,5000pt;
mso-font-kerning:1,0000pt;
}
p.p{
mso-style-name:"Normal \(Web\)";
margin-top:5,0000pt;
margin-right:0,0000pt;
margin-bottom:5,0000pt;
margin-left:0,0000pt;
mso-margin-top-alt:auto;
mso-margin-bottom-alt:auto;
text-align:left;
font-family:'Times New Roman';
mso-fareast-font-family:SimSun;
font-size:12,0000pt;
}
span.msoIns{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:underline;
text-underline:single;
color:blue;
}
span.msoDel{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:line-through;
color:red;
}
@page{mso-page-border-surround-header:no;
mso-page-border-surround-footer:no;}@page Section0{
margin-top:72,0000pt;
margin-bottom:72,0000pt;
margin-left:90,0000pt;
margin-right:90,0000pt;
size:595,3000pt 841,9000pt;
layout-grid:15,6000pt;
}
div.Section0{page:Section0;}</style><!--StartFragment--><!--EndFragment--></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<a href="http://redakcja-essentia.pl/">http://redakcja-essentia.pl/</a><br />
<br />
<br />Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-61983539834117588892017-07-21T22:52:00.005-07:002017-07-21T22:52:57.487-07:00An’hariel<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDAW0irEu3xRcEfNOBsD0By7WR3MlN-fLBzUE9CE9nCm42RZzlMcvpGuuydcrIHWcPKFYoE44RUkxYMPzFgMjWaKkCP4vFa66_1zVkaYQ4C9aHjMD31rDJf2_EN0BCHrE4UaErbrFdKJ4o/s1600/8666174622_3bcd44ccfc_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="437" data-original-width="830" height="168" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDAW0irEu3xRcEfNOBsD0By7WR3MlN-fLBzUE9CE9nCm42RZzlMcvpGuuydcrIHWcPKFYoE44RUkxYMPzFgMjWaKkCP4vFa66_1zVkaYQ4C9aHjMD31rDJf2_EN0BCHrE4UaErbrFdKJ4o/s320/8666174622_3bcd44ccfc_o.jpg" width="320" /></a></div>
<br /> Długo poszukiwałem właściwego połączenia dwóch słów, które najlepiej obrazowałyby to czym <div>
w istocie są aniołowie a są boskimi posłańcami. Ich nazwa w ojczystym języku miała to odzwierciedlać. Musiała być prosta</div>
<div>
i na tyle charakterystyczna, żeby zapadała w pamięci. Kluczem było umiejętne połączenie starożytnego słowa, jakim zwykło określać się najwyższego z bogów, plus wyraz oznaczający posłańca. Kombinowałem trochę „Jachwe’Hermes”?… bez sensu. Zeus’Angelos? Może Ze’gelos… Albo Ra’gelos… Nie… Ostatecznie nazwę posłańców miały stanowić słowa: An i Hariel. Chodź niektórzy zarzucają, że jest ona bardzo podobna do imienia demona z drugiej części pewnego popularnego cRPG-a. <div>
<div>
<a name='more'></a><br /> Nazwa An’hariel jest zbitkiem dwóch wyrazów, wywodzących się ze starożytności. </div>
<div>
„An” to sumeryjskie określenia najwyższego z bogów w Mezopotamskim panteonie natomiast ,,Hariel" jest imieniem jednego z posłańców, utożsamianego czasem z Hermesem. Dzięki krótkiemu przedrostkowi, razem brzmi to fajne rzekłbym, że trochę „elficko” i o to właśnie chodzi. <br /><br /> Kim są więc aniołowie? Mówiąc w skrócie przedstawicielami obcej cywilizacji z innego wymiaru, która w skutek rozwoju ewolucyjnego jako pierwsza nauczyła komunikować się z Bogiem, którego sami nazywają Ojcem. Dawno, u zarania dziejów Ojciec stworzył an’hariel by uczyli się i rozwijali jako rasa. Bóg przybrał postać Zoela – prawdziwego An’hariel by móc szerzyć wśród nich swoje nauki. A kiedy przyszedł czas za pośrednictwem Archaniołów przeszli oni „iluminację”. Dzięki oświeceniu An’hariel już nie potrzebowali Zoela, żeby móc rozmawiać z Bogiem. <br /><br /> Czym oni są? Tak naprawdę skupiskiem energii, oplatającej błękitny kryształ zwany sercem. Który bardziej jest czymś pomiędzy sercem i mózgiem. Energia ta w naszym świecie zwykle ukrywana jest pod humanoidalną formą, podobną do ludzkiej. <style>
@font-face{
font-family:"Times New Roman";
}
@font-face{
font-family:"宋体";
}
@font-face{
font-family:"Calibri";
}
@font-face{
font-family:"SimSun";
}
p.MsoNormal{
mso-style-name:Normal;
mso-style-parent:"";
margin-bottom:10,0000pt;
line-height:114%;
font-family:Calibri;
mso-bidi-font-family:SimSun;
font-size:11,0000pt;
}
span.msoIns{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:underline;
text-underline:single;
color:blue;
}
span.msoDel{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:line-through;
color:red;
}
@page{mso-page-border-surround-header:no;
mso-page-border-surround-footer:no;}@page Section0{
}
div.Section0{page:Section0;}</style><div>
Historia Wiecznego Królestwa jest w dużej mierze przedstawieniem losów an'hariel, którzy tak samo jak my potrzebowali czasu, by wyewoluować do formy, w jakiej znamy ich dzisiaj. W trakcie swego intelektualnego rozwoju eksperymentowali, zdarzało się im popełniać błędy,z których wyciągali nauki, by być lepszymi. Przez cały okres swojego istnienia uczyli się, by na końcu swej ewolucyjnej drogi móc stać się pośrednikami, pomiędzy Ojcem a ludźmi. </div>
</div>
</div>
</div>
Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-73500637040851194912017-07-20T22:39:00.001-07:002017-07-20T23:20:31.388-07:00Fragment powieści "Kroniki Wiecznego Królestwa"<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUCLFaRaK3upKfPmi2PbOmLCD47RA8rSLzUDyc6PjfP6hB32Kx_P3-L1oDVHm6ydnkHKG22ge0LkgaoXaJWmNhCednJPcHCI7sdIu_bRS4YbOBMJJkcDBapvFAgCnGW4vkiRGVecJPfzC7/s1600/Bez+nazwy.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="558" data-original-width="947" height="188" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUCLFaRaK3upKfPmi2PbOmLCD47RA8rSLzUDyc6PjfP6hB32Kx_P3-L1oDVHm6ydnkHKG22ge0LkgaoXaJWmNhCednJPcHCI7sdIu_bRS4YbOBMJJkcDBapvFAgCnGW4vkiRGVecJPfzC7/s320/Bez+nazwy.png" width="320" /></a></div>
– Jesteś naprawdę piękna, moja droga – rzekł. – Aż byłoby żal<br />
nie nagrodzić takiej urody chwilką… rozkoszy…<br />
– Czego? – zapytała zaciekawiona Ewa.<br />
Samael stanął za nią, jego prawa dłoń objęła kobietę w pasie, lewą zaś upadły anioł odgarniał burzę rudych włosów z szyi. Nachylił<br />
się do ucha niewiasty i wyszeptał:<br />
– Rozkosz, moja droga. – Delikatnie musnął wargami małżowinę. – To specyficzny rodzaj przyjemności. Powiedz,<br />
co sprawia ci przyjemność?<br />
Palce buntownika krążyły po ciele niewiasty, muskając delikatnie brzuch, talię, plecy<br />
i piersi. Ewa doznała zupełnie nowego uczucia, obcego jej do tej pory. Nie umiała go określić. Było jej gorąco, mimo to drżała, aż dostała gęsiej skórki. Jej serce uderzało szybciej<br />
niż kiedykolwiek, a oddech stał się płytki i nierówny. Buntownik obserwował, jak klatka piersiowa kobiety porusza się gwałtownie w górę i w dół przy każdym westchnieniu. Niewiasta doznała dziwnego uczucia, wychodzącego z brzucha i płynącego w dół. Między udami pojawiła się wilgoć, przyjemna, śliska i lepka.<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
– Lubię patrzyć na zachód słońca – szepnęła, wzdychając. – Zabawę w chowanego z Adamem w ogrodzie – każde słowo wypowiadała powoli, oblizując usta. – Wylegiwanie się na polance przy strumyku.<br />
Upadły anioł z radością obserwował, jak niewiasta reaguje na zaloty. Jego oczy łapczywie chłonęły każdy centymetr okrytego gęsią skórką ciała, a uszy nasłuchiwały delikatnych westchnień.<br />
– Tak więc wyobraź sobie, że rozkosz to rodzaj tysiąckroć silniejszej przyjemności – szepnął, ważąc z rozmysłem każde słowo. – Chcesz, zaprezentuję ci choć ułamek tego, co możesz doświadczyć w mym towarzystwie. – Samael odwrócił Ewę przodem do siebie tak, by patrzyła mu prosto w oczy, i objął ją mocno obiema rękami w pasie. – Usiądź, moja droga.<br />
Wziął kobietę za ręce i spoczęli obydwoje na trawie.<br />
– Połóż się teraz – rozkazał – i zamknij oczy.<br />
Ewa wyciągnęła się na świeżej, pachnącej darni, a Samael zaczął delikatnie wodzić dłońmi po jej ciele. Najpierw pieścił szyję i ramiona, potem okrążył piersi, muskając niby przypadkiem brodawki, schodził coraz niżej, gładząc biodra i brzuch. Kobieta reagowała na każde najdrobniejsze muśnięcie. Było jej niezwykle przyjemnie. Dotyk dawał jej coraz to nowe, dziwne doznania. Upadły serafin z premedytacją ominął wzgórek łonowy i zszedł do gładkich nóg. Gładził wpierw łydki, potem kolana, następnie uda, czule i delikatnie masował je od wewnątrz. Cały czas obserwował reakcje kobiety. Wiedział, że wkrótce będzie gotowa, by go przyjąć.<br />
– No i jak się czujesz? – zapytał.<br />
– To naprawdę przyjemne. – Kobieta leniwie się przeciągnęła. – Musisz nauczyć tego, co robisz, Adama.<br />
Imię mężczyzny, który towarzyszył dziewczynie w Edenie, podziałało na buntownika jak zimny prysznic: wywołało złość. Na krótką chwilę wstrzymał pieszczoty. Szybko jednak opanował nerwy i zaczął na nowo gładzić ciało Ewy.<br />
– Nie rozmawiajmy teraz o nim – rzekł. – Zapomnij o nim na chwilę.<br />
Upadły anioł delikatnie gładził wewnętrzną stronę nóg kobiety, wolno rozchylając uda. Niewiasta rozmarzonym wzrokiem wodziła po ogrodzie. Jej włosy, potargane, zmierzwione, zakrywały część twarzy i spływały na ziemię. Upadły anioł już był gotów, by wcisnąć się pomiędzy uda niewiasty.<br />
– Zaczekaj – Ewa zerwała się z trawy.<br />
<br />
<style>
@font-face{
font-family:"Times New Roman";
}
@font-face{
font-family:"宋体";
}
@font-face{
font-family:"Liberation Serif";
}
p.MsoNormal{
mso-style-name:Normal;
mso-style-parent:"";
margin:0pt;
margin-bottom:.0001pt;
font-family:'Times New Roman';
font-size:12,0000pt;
}
span.15{
font-family:'Times New Roman';
}
p.MsoFooter{
mso-style-name:Footer;
margin:0pt;
margin-bottom:.0001pt;
mso-layout-grid-align:none;
text-autospace:none;
mso-pagination:none;
font-family:'Times New Roman';
mso-hansi-font-family:'Liberation Serif';
color:rgb(0,0,0);
font-size:12,0000pt;
}
span.msoIns{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:underline;
text-underline:single;
color:blue;
}
span.msoDel{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:line-through;
color:red;
}
@page{mso-page-border-surround-header:no;
mso-page-border-surround-footer:no;}@page Section0{
}
div.Section0{page:Section0;}</style>Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-52653229106547874932017-07-18T23:04:00.001-07:002017-07-18T23:04:36.887-07:00Pandemonium<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /> Część IV</span><br />
<div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQT9wiA6K09FLEK46Q5WgxE-O_-N-b_G1C9lQ-HoXWPngx8eVFi041Mv0vAn7jmjXFuu54q57lCkyFN2k5jPfQu3mWdERR1pDOsJmmb4XIrfHrNVt9w8iJhutnD5MerRN0UKhk7REC9EaV/s1600/7060937385_90a3c2d284_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="700" data-original-width="500" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQT9wiA6K09FLEK46Q5WgxE-O_-N-b_G1C9lQ-HoXWPngx8eVFi041Mv0vAn7jmjXFuu54q57lCkyFN2k5jPfQu3mWdERR1pDOsJmmb4XIrfHrNVt9w8iJhutnD5MerRN0UKhk7REC9EaV/s400/7060937385_90a3c2d284_o.jpg" width="285" /></a><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /> - Tak – powiedział w zadumie </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">wódz legionu </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">– a kiedy będę miał już to wszystko, wówczas policzę się z tymi głupimi istotkami, na nędznej „niebieskiej planetce”. Moi słudzy zstąpią na Ziemię </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">i powiedzą humanos jak czynić zło, </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">by Ojciec w końcu dostrzegł, jak żałosną kreaturę obdarzył swym uczuciem. </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">A kiedy to zrozumie… <br /> Nie powiedział, jedynie uśmiechnął </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">się wrednie. Oto z beznadziei wyłonił </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">się nowy plan, który miał na zawsze zmienić stosunki panujące w trzech światach: Niebie, Piekle i Ziemi. <br /><br /> </span><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Czas obecny:</span><br />
<br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Tak – mruknął władca piekieł. – udało nam się zrealizować plany.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Rozejrzał się wokół. Plac zajmowały jego wojska. Po dziedzińcu plątały </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">się podlejsze demony, stanowiące służbę </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">i dworzan. Dalej stał cesarski pałac – katedra, ze strzelistymi wieżami, sklepionymi łukiem oknami witrażowymi i gzymsem, okraszonym licznymi maszkaronami.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Jesteś panie potężny, jak było powiedziane – rzekł minister Rokitus. – Rządzisz Pandemonium a Wieczne Królestwo drży przed twoją potęgą… </span><br />
<a name='more'></a><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Nie przesadzaj z pochlebstwami – warknął Lucyfer. – W Edenie co najwyżej czują </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">do mnie respekt. Doskonale zdają sobie sprawę, że jeszcze nie uzyskałem w prowincjach pełnego poparcia i tylko obecność moich legionów osłabia zapał do buntu lokalnych kniaziów…</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Nie tak miało to wyglądać! Wielmoża w prowincjach już dawno powinni uznać moją zwierzchność i poprzeć mnie i moje roszczenia o tron w Edenie. Całą energię legionu marnuję na utrzymanie porządku w Pandemonium, a gdzie tu myśleć o jakichś podbojach! Gdyby nie stacjonujące w prowincjach centurie, ci nędzni kniaziowie już dawno wypowiedzieliby mi posłuszeństwo! Gdyby nie to, Wieczne Królestwo miałoby się czego bać! A tak, „Syn Człowieczy” siedzi sobie na tronie w Omine’Ail Kaloon i śmieje się z moich słusznych aspiracji!</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Cierpliwości panie – rzekł minister. – Eden jest wieczny i nam nie ucieknie. Puki co, będziemy nadal wzmacniać nasze wpływy wśród poszczególnych wielmożów. Ty cesarzu siłą, ja manipulacją. Wcześniej czy później przyniesie to upragniony efekt i cały obszar Pandemonium będzie czcił cię, niczym Boga.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Władca ściągnął rękawice. Przyjrzał się swej dłoni. Nie była już tak gładka jak kiedyś. Poczerwieniała sucha i żylasta stanowiła świadectwo tego, co działo się z upadłym an’hariel, wystawionym na oddziaływanie sił rządzących Pandemoną.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Lucyfer osadził swój rydwan, zeskoczył z niego i podszedł do muru.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Zwierciadło – rozkazał.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Trójwymiarowy holoprojektor wyemitował na ścianie postać d’hariela. Cesarz ściągnął hełm i popatrzył na swe odbicie.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Nosił długie, zaczesane do tyłu włosy i przystrzyżoną brodę. Jego cera z bladej i delikatnej zmieniła się w szaroczerwoną. Młodzieńcze niegdyś rysy twarzy zniekształciły zgrubiałe kości twarzoczaszki i nieliczne zmarszczki. Pod zaczerwienionymi oczami od dawna już gościły szaro granatowe sińce. Cesarz przypominał z wyglądu zmęczonego – ponad czterdziestoletniego mężczyznę. Nie pozostało w nim nic z dawnego wdzięku młodzieńca. Jedynie jeszcze tęczówki jego oczu zachowały siłę dawnego blasku. Ale nawet one nie były jak niegdyś błękitne, tylko fioletowe.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Spójrz Rokitusie, co to miejsce ze mną robi! – warknął Lucyfer. – Kiedyś nazywano </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">mnie „niosącym światłość”… a teraz? Pandemonium wypala mnie od środka. Nie chcę dłużej wykazywać cierpliwości i nie mam już czasu czekać!</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Potrzebuję większej potęgi… gdybym miał siłę… chociażby tak dużą jak ta z serca Baal Zebula… Nikt nie ośmieliłby się kwestionować mojej władzy…</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Prawda to, że moc Chaosu jest potężna – przyznał Rokitus. – Ale pamiętać należy, </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">że jest też zdradliwa. Omamia, niszczy i przeciąga w otchłań szaleństwa spychając </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">ku upadkowi.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Popatrz na Baala, na Samaela…</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - No i Lewiatana – wtrącił cesarz.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Tak, Lewiataniela też – mruknął minister. – Oni wszyscy sądzili, że Chaos ot tak, </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">za darmo da im władzę i nieopisaną moc… Wszyscy upadli… oddając „wrogowi wszelkiego porządku” to, co było w nich najlepsze.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Chaos mami potęgą a kiedy już pozwolisz przejąć mu nad sobą władzę, zabiera najdrobniejszy strzęp wolnej woli... Pozostawiając jedynie w pełni oddaną jego władzy marionetkę.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Mimo to nie mogę przestać myśleć o tym… klejnocie, który an’hariel strzegą w Nitrh Al Soul – uśmiechnął się Lucyfer jak na najwspanialsze wspomnienie. – Pomyśleć, że serce Baal Zebula tam jest i marnieje z całą, zawartą w nim potęgą…</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Serce Baala zatruwa – rzekł minister. – Lepiej trzymać się od niego z daleka…</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Cesarz podbiegł do swego ministra, chwycił go pod ramię. Ruszyli ku innej części ogrodu, w miejsce dalekie od ciekawskich i z reguły źle życzących władcy uszu.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Pomyśl – szepnął Lucyfer. – A gdyby wymyśleć jakiś artefakt, zdolny kierować tą energią. Zyskalibyśmy broń, dzięki której nikt już nie odważyłby się podnieść ręki na imperatora… Może miałby to być miecz… albo lepiej miotacz, bądź coś bardziej niszczycielskiego.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Raczej biżuteria… Może naszyjnik? – Mruknął w zamyśleniu Rokitus. – Jakby obłożyć </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">go potężną magią, ukierunkować, tak jak niegdyś Lewiataniel ukierunkował Behemota… Tak, to mogłoby się udać…</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Jeszcze dzisiaj chcę zobaczyć zespół naukowy, który zajmie się tym zagadnieniem – rzekł cesarz.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Wybiorę najlepszych możliwych naukowców – ukłonił się minister. – Tym niemniej pozostaje inna kwestia.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Tak? Jaka?</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - No… musielibyśmy wykraść kryształ serca Baal Zebula Nitrh Al Soul…</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> - Tym nie musisz się martwić – uśmiechnięty szeroko Lucyfer poklepał swego najwartościowszego doradcę. – Znajdź sposób, by wykorzystać energię kryształu, ja zajmę się resztą…</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> -Tak panie – rzekł Rokitus.</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Minister ukłonił się i odszedł. Cesarz tym czasem patrzył na czerwoną smugę lawy, widniejącą po południowej stronie widnokręgu. Rozgrzana magma tryskała w górę i niczym fontanna spadała w dół dopełniając oceanu ognia, oblewającego większość powierzchni Pandemony. D’hariel po raz pierwszy od tysiącleci poczuł nadzieję na zmianę swego losu. Teraz pozostało czekać na efekty pracy badaczy. Ta myśl wydatnie poprawiała mu humor </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">i koiła nerwy. </span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> KONIEC </span><style>
@font-face{
font-family:"Times New Roman";
}
@font-face{
font-family:"宋体";
}
@font-face{
font-family:"Calibri";
}
p.MsoNormal{
mso-style-name:Normal;
mso-style-parent:"";
margin-bottom:10,0000pt;
line-height:114%;
font-family:Calibri;
font-size:11,0000pt;
}
p.MsoFooter{
mso-style-name:Footer;
mso-style-noshow:yes;
margin-bottom:0,0000pt;
font-family:Calibri;
font-size:11,0000pt;
}
span.msoIns{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:underline;
text-underline:single;
color:blue;
}
span.msoDel{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:line-through;
color:red;
}
@page{mso-page-border-surround-header:no;
mso-page-border-surround-footer:no;}@page Section0{
}
div.Section0{page:Section0;}</style></div>
Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-4569056276943608702017-07-17T22:24:00.002-07:002017-07-17T22:25:19.023-07:00Czym jest Chaos. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw1tm5urs3HOKb8A5H4ENSyE6pWVgDaK9icP4_I26Pm3V32n7v-Fu7VCTDT1oRor5BgTQ0v61pEhhgfml7LTcBj1DZGnarmWVkZFy-dX5bqfQi6KfVsE2yO5r9F7wWlMj_sGUEZDgrC9cK/s1600/climate-change-2254711_1920.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="820" data-original-width="1600" height="164" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw1tm5urs3HOKb8A5H4ENSyE6pWVgDaK9icP4_I26Pm3V32n7v-Fu7VCTDT1oRor5BgTQ0v61pEhhgfml7LTcBj1DZGnarmWVkZFy-dX5bqfQi6KfVsE2yO5r9F7wWlMj_sGUEZDgrC9cK/s320/climate-change-2254711_1920.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /> Wiadomo, że jest Bóg. Potężny byt przenikający swym jestestwem cały Wszechświat. Czy zatem </span><br />
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">jest możliwym, żeby jakiś tam... nazwijmy go diabeł, mógł stanowić dla Niego pełnoprawnego i równego przeciwnika? Przypomnę,</span><br />
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">że ów sadząc się sprawił, że Bóg jednym małym prztyczkiem strącił go do piekła. Demony to tylko pokłosie działania większej siły. Czegoś, co w swej potędze niemal dorównuje Wszechmogącemu. </span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /> Chaos to idealny materiał na boskiego antagonistę. Według teorii jest to związek wielu czynników wywołujących nieprzewidziane skutki. W dziejach wszechświata różnego rodzaju chaotyczne zajścia dawały impuls do kreacji. Czy na ziemi pojawiły by się dinozaury, bez wymierania permskiego? Czy rozwinęłyby się ssaki a w konsekwencji Homo Sapiens bez impaktu ziemi z ciałem niebieskim jakieś 65 milionów lat temu? Jak wyglądałaby nasza planeta, gdyby w skutek zderzenia z Teią nie powstał księżyc?</span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCAyi51PzwfPkfzSBIP9nIJ3n-GNiZjRb67fQqWS_Gtp-xp-4aINnxJ42duE1eu_taQ6cmV03xT69vV1QT0u7HBjD9q3wJNNi-HjRxsW8_aHd5eeRWOdx_QGd1zTxsA3LLsKfTR8-hl1h4/s1600/800px-Black_Hole_in_the_universe.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="540" data-original-width="800" height="216" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCAyi51PzwfPkfzSBIP9nIJ3n-GNiZjRb67fQqWS_Gtp-xp-4aINnxJ42duE1eu_taQ6cmV03xT69vV1QT0u7HBjD9q3wJNNi-HjRxsW8_aHd5eeRWOdx_QGd1zTxsA3LLsKfTR8-hl1h4/s320/800px-Black_Hole_in_the_universe.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Czarna Brama</td></tr>
</tbody></table>
</span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><i> Czarna Brama była jednym </i></span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><i>z tysięcy punktów </i></span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><i>we Wszechświecie, prowadzących do innego świata. Za horyzontem zdarzeń kryło </i></span><i style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">się miejsce, </i></div>
<div>
<i style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">w którym brakowało harmonii, nie istniał ład ani porządek. Jedynym prawem Nahtra Mon Soula był powszechny, ogarniający wszystko chaos. Przed początkiem dzieła stworzenia dwie siły starły </i></div>
<div>
<i style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">się w pustej, jednolitej przestrzeni. Dwa wszechmocne byty, stanowiące odmienne oblicza jednej i tej samej istoty, stoczyły pierwszą w historii bitwę dobra ze złem.</i></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><i> Bóg i Chaos walczyli o prawo zagospodarowania Wielkiej Pustki i urządzenia Wszechświata na nowo. Jedynie tryumf w odwiecznej walce pozwalał objąć w posiadanie miejsce, w którym powstać miało życie. </i></span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> [cyt. Kroniki Wiecznego Królestwa]</span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div>
<!--EndFragment--><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /> Żyjemy w świecie oddziaływania wzajemnego plusów i minusów. Dla współczesnego człowieka czymś naturalnym jest istnienie „ciemnej strony mocy” . W związku z tym wydaje mi się, że wszechpotężny Bóg potrzebuje równie potężnej siły dla przeciwwagi. Inaczej ciężko byłoby spełnić równanie z diabłem, jako głównym boskim wrogiem. Lucyfer, Baal Zebul czy Samael są przeciwnikami z którymi poradzą sobie Archaniołowie: Michał, Rafał czy Suriel. Bóg nie będzie musiał kiwnąć palcem by ich zwyciężyć. W równaniu gdzie po jednej stronie jest Ojciec i Archaniołowie a po drugiej stronie znaku równości demony musiała pojawić się dla równowagi jakaś niewiadoma. Tym, nazwijmy... ,,x" jest właśnie Chaos. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Tak w mojej historii zaistniał „wróg wszelkiego porządku”. Chaos, naturalna siła destabilizująca porządek wpływająca w ten sposób na boski plan stanowi idealne uzupełnienie układu. Zmagający się z Ojcem na płaszczyznach niedostępnych nawet aniołom potężny byt ingeruje w nasz wszechświat. Ale robi to tylko na tyle, na ile pozwala mu Bóg, ponieważ jednocześni stanowi Jego część. Bóg Ojciec Wszechmogący, który konsekwentnie realizuje swój plan względem „Dzieła Stworzenia” jest dobrem, natomiast Chaos jest złem. </span><style>
@font-face{
font-family:"Times New Roman";
}
@font-face{
font-family:"宋体";
}
@font-face{
font-family:"Calibri";
}
@font-face{
font-family:"SimSun";
}
p.MsoNormal{
mso-style-name:Normal;
mso-style-parent:"";
margin-bottom:10,0000pt;
line-height:114%;
font-family:Calibri;
mso-bidi-font-family:SimSun;
font-size:11,0000pt;
}
span.msoIns{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:underline;
text-underline:single;
color:blue;
}
span.msoDel{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:line-through;
color:red;
}
@page{mso-page-border-surround-header:no;
mso-page-border-surround-footer:no;}@page Section0{
}
div.Section0{page:Section0;}</style></div>
</div>
Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-29871370599880713292017-07-16T23:26:00.000-07:002017-07-16T23:26:55.347-07:00Fragment powieści Kroniki Wiecznego Królestwa<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzaKZ-CZVEI3jCC0i03qVEt3vF2QH7NtWqKH4cAL4St_nDuLCYibg4cEgczDBEL5_e43oiFNS27HBB3ItQC307rm-NJqPFabqw1rdU6uExTv8n8INxqSqW4yFu1aa-BMqb_ystljM4xfBd/s1600/5994318261_1588b5291e_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="736" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzaKZ-CZVEI3jCC0i03qVEt3vF2QH7NtWqKH4cAL4St_nDuLCYibg4cEgczDBEL5_e43oiFNS27HBB3ItQC307rm-NJqPFabqw1rdU6uExTv8n8INxqSqW4yFu1aa-BMqb_ystljM4xfBd/s320/5994318261_1588b5291e_o.jpg" width="293" /></a></div>
<br /><br /> Wieczorem Ewa jak zwykle <div>
udała się w stronę polany, tym razem jednak nie czekała na ogrodnika zbierającego niezwykłe owoce. Poszła sprawdzić, czy dziwaczne zwierzę, </div>
<div>
które widziała poprzedniego wieczora, nadal siedzi pod paprociami. Poczekała, aż opiekun odejdzie, a następnie cicho podkradła się do ogrodzenia.<br /> – Potworze – szepnęła. – Jesteś tutaj, czy tylko mi się przewidziałeś?<br /> – Jesstem – syknął wąż.<br /> Samael wypełzł z cienia liści paprotnika i zatrzymał się tuż przed barierą.<br /> – Gdzie nauczyłeś się mowy w naszym języku, potworze?<br /> – Nie jesstem potworem – rzekł wąż. – Jesstem… jednym z opiekunów – powiedział po chwili zastanowienia.<br /> Ewa podczołgała się bliżej siatki i dokładnie obejrzała węża.<br /> – Nie – odparła. – Opiekunowie wyglądają zupełnie inaczej – stwierdziła.<br /> – To nie jesst moja prawdziwa forma – oznajmił gad. – </div>
<div>
Przrzybrałem ją po to, by obsserwować zzz urkrryyccia ciebie…<br /> – By mnie obserwować? A po co?<br /> – Chchcemm poznać najjniezwyyyklejszszą issstotę we wszszechhśśświecie – odparł.<br /> – Kim ona jest?<br /> – To tyyy, głuptasssssie.<br /> Kobieta nieznacznie się zarumieniła. Pochlebstwo sprawiło, że nabrała nieco zaufania do tego dziwnego stworzenia. Mimo że było brzydkie, oślizłe i nieprzyjemne, wzbudzało w Ewie sympatię.<a name='more'></a><br /> – Ja też bym cię chciała poznać – rzekła. – Odmień się! – Kobieta przekrzywiła zalotnie głowę. – Chcę zobaczyć, kim jesteś naprawdę.<br /> – Nnieee mogę – wysyczał wąż. – Zzzzzapomniałem, w jaki sssposssób możżżna powrócić </div>
<div>
do mej prrrawdziwej possstaci.<br /> – Szkoda. – Ewa wzruszyła ramionami. – To powiedz w takim razie, jak wyglądasz.<br /> – Jessstem młodym – syknął gad – przrzyssstojnym mężżżżczyzzzzną.<br /> – Takim jak Adam?<br /> – Jessstem ssstokroć pięknieszszy aniżżzeli on.<br /> – Nie wierzę – pisnęła niewiasta. – Tylko tak opowiadasz, bym z tobą rozmawiała.<br /> – Przrzrzekonajjj sssię sssama – powiedział gad. – Zzzbliżżss sssię, dzzzziecko.<br /> Kobieta podejrzliwie popatrzyła na stwora.<br /> – Nieee bój sssię – powiedział wąż najłagodniejszym głosem, na jaki było go stać. – Dotknijjjsss tylko mego ccssssiała.<br /> Ewa nieśmiało wysunęła rękę. Wąż wyprężył kark do pogłaskania. Niewiasta ostrożnie trąciła palcem gada i szybko zabrała dłoń. Zwierzę nie zareagowało.<br /> – Widzisszszsz, to nicsss ssstraszszsznego.<br /> – Masz rację – uśmiechnęła się Ewa i tym razem znacznie śmielej dotknęła skóry węża. – Jesteś całkiem miły w dotyku – rzekła, gładząc walcowate cielsko gada – jak na takiego potwora.<br /> Urządzenie na łapie Samaela zaczęło się mienić różnymi kolorami. Był to znak, że skonstruowana przez Lewiataniela bransoleta uzyskała niezbędne do odtworzenia dawnego wyglądu upadłego an’hariel fragmenty ludzkiego DNA.<br /> – To terazss popatrzrzrz – powiedział wąż.<br /> W mgnieniu oka gad zaczął się przeobrażać. Urósł, jego kończyny ze szczątkowych kikutów zmieniły się w ręce i nogi. Jego skóra przybrała ciepły, jasny kolor. Kobieta z lekką obawą, </div>
<div>
ale i ciekawością przyglądała się przemianie. Po chwili leżał przed nią an’hariel, młody i piękny jak. Nieznajomy podniósł się z ziemi. Był nagi, tak jak i niewiasta.<br /> Naprzeciw kobiety stanął młody, dobrze zbudowany mężczyzna o czarnych, krótkich, kręconych włosach, iskrzących oczach, ciemnych niczym węgle. Miał delikatną, pociągłą twarz i skórę gładką jak niemowlę.<br /> – No i jak ci się podobam? – spytał dźwięcznym, aksamitnym głosem, niczym nieprzypominającym zjadliwego syku węża.<br /> – Mówiłeś prawdę – powiedziała Ewa. – Jak ci na imię? <span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /> Mężczyzna podszedł do bariery i uśmiechnął się łagodnie. Próbował przekroczyć granicę terenu, po którym poruszali się an’hariel, ale zapora rozjarzyła się błękitem i nie wpuściła </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">go do wnętrza ogrodu. Upadły anioł się cofnął. Był nieco zaskoczony. Szybko jednak przyjął pełną dumy i pewności siebie pozę.<br /> – Jestem Samael. – Ukłonił się przed niewiastą. – Chodź do mnie, moje dziecko – powiedział łagodnie.</span></div>
Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-447198701058889902017-07-15T21:26:00.000-07:002017-07-15T21:26:04.325-07:00Pandemonium<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiih3fwWdQNGZeZpWhU8lGskgFlL122Iy0z5Q-iwkGMJ20Fuqv0nRO-9zoJt_8qOSUTW2QEn7TbC_PVGmXthyN4R16G-AfuhDH-YK6eCVTxTrqY_v2Ee2Kvm6yVwG25cdUNJKRRZjT9hKht/s1600/lake-2409448_960_720.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="857" height="268" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiih3fwWdQNGZeZpWhU8lGskgFlL122Iy0z5Q-iwkGMJ20Fuqv0nRO-9zoJt_8qOSUTW2QEn7TbC_PVGmXthyN4R16G-AfuhDH-YK6eCVTxTrqY_v2Ee2Kvm6yVwG25cdUNJKRRZjT9hKht/s320/lake-2409448_960_720.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Część III<br /><br /> Popatrzyli w górę. Na krawędzi kanionu dostrzegli postać </span><br />
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">ze świetlistymi, rozwianymi skrzydłami, odzianą w złocisty pancerz i jasną tunikę.<br /> - Więcej was tu „przywiało”? – Zdziwił się Lucyfer.<br /> - Rafał? – parsknął zdziwiony Gabriel.<br /> Przybysz uniósł w górę ręce </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">i wypowiedział modlitwę. Błękitna ściana zamigotała i niczym gilotyna wbiła </span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">się w grunt, tworząc głęboki rów na wyspie Gil'Eanor. Pomiędzy Lucyferem i Gabrielem powstała szeroka, wypełniona lawą rozpadlina. </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Rafał zeskoczył na dół. Wylądował przed Gabrielem. Stanął pomiędzy walczącymi. <br /> - Co to ma znaczyć? – parsknął d'hariel – „góra” przysłała „niańkę” by ochronić „młokosa”? <br /> - Nie zupełnie – rzekł przybyły an'hariel – Ojcu z jakichś bliżej nieznanych mi przyczyn nadal zależy na tobie Lucyferze. Mam dopilnować, byś nie ucierpiał, szarpiąc </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">się niepotrzebnie z Gabrielem.<br /> - Sam umiem zadbać o siebie! – powiedział oschle d'hariel. – A teraz odsuń się, </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">bo do tej gnidy – wskazał drugiego archanioła – mi śpieszno. <br /> - Nie będziecie dziś przelewać krwi – powiedział generał niebieskich zastępów. <br /> - Po co się wtrącasz? – Burknął Gabriel – to sprawa pomiędzy mną a nim. Tobie </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">nic do tego!</span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /> - Mylisz się sądząc, że twoje prywatne sprawy są nadal tylko i wyłącznie twoje – stwierdził Rafał. – Jesteś teraz archaniołem. Twą powinnością jest stać u boku Ojca i wykonywać jego rozkazy. <br /> - Tak wiem – powiedział Gabriel. – I tak będzie... ale wpierw muszę dorwać Mefistoela...<br /> - Nie przyjacielu – powiedział spokojnie Rafał. – Nie ma żadnego „wpierw”. Wracamy </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">do Edenu. Kiedyś przyjdzie czas, że rozliczysz się z Mefistem. Ale to nie będzie teraz. Rozumiesz?<br /> Gabriel zawahał się. Jego serce i wolę wciąż pochłaniała myśl o odpłaceniu znienawidzonemu d’hariel za krzywdy. Czuł żal, cierpienie, rozpacz, które w jego mniemaniu ugasić mogła jedynie krew Mefistoela. Pragnął doznać tego natychmiast. Wiedział jednak, że Rafał ma rację. On, jak pozostali an’hariel słuchać musiał woli Ojca zwłaszcza teraz, gdy stał się archaniołem. Inaczej czekał go smutny los, taki jak choćby Lucyfera. <br /> - On nie może tak po prostu odejść – rzekł Gabriel łamiącym głosem. – Bez żadnej kary...<br /> - Zaprawdę powiadam ci. To nie czas i nie miejsce – oznajmił Rafał. – A nam przydzielono inne zadania. Kiedyś policzysz się z Mefistofelesem. Puki co, mamy do zrealizowania misję. Królestwo Ziemi jest w niebezpieczeństwie. Ono i wszelkie formy życia tam zamieszkujące. Plotki głoszą, że Atlantis powstało z głębin i na nowo gnieżdżą się tam Nefilimowie. Wracamy do Arcadii przyjacielu. <br /> Wziął towarzysza pod ramię i ruszyli ku północy. Gabriel smętnie powłóczył nogę za nogą, wyglądał na mocno przygnębionego. Całemu zajściu przyglądał się Rokitus. Podszedł do swego pana. Obaj d'hariel odprowadzili wzrokiem archaniołów, aż ci zniknęli za horyzontem.<br /> - Rozumiesz coś z tego? – zapytał zdziwiony Lucyfer. – Cóż takiego mógł uczynić Mefisto Gabrielowi? <br /> - Czymkolwiek by to nie było, Gabriel nie chce mu odpuścić – rzekł szpieg. – </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">A to dla nas znakomita wiadomość. <br /> - Mnie Mefisroel też zalazł za skórę. Nie chcę pozostawić przyjemności ukatrupienia </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">tej zakłamanej gnidy archaniołowi – parsknął przywódca buntowników. – Wolę osobiście rozerwać na strzępy tę kreaturę! <br /> - Takie postępowanie określiłbym... jako nie roztropne – powiedział dyplomatycznie Rokitus. – Nasze położenie jest teraz fatalne. Ale chyba wiem, jak to można zmienić.<br /> - Zmienić? – Zdziwił się dowódca legionu. <br /> - Pomyśl tylko panie. Zesłano nas tu na zatracenie, byśmy szczeźli i zginęli ku uciesze </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">tej bandy zaślepionych głupców w Edenie. Siedzą teraz w swoich pałacach wychylają kolejne puchary wina naśmiewając się z ciebie... <br /> - Rokitus! – Warknął Lucyfer. Chwycił poddanego za gardło. – Waż rozważnie słowa, </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">by nie były twoimi ostatnimi...<br /> - Panie – stęknął szpieg.<br /> Stalowy uścisk dłoni upadłego archanioła zaciskał się na jego krtani. <br /> - Litości... Nie jesteś przecież żałosny... Jesteś wielki! Wiem jak im to pokazać... wiem... wiem jak możesz stać się władcą tej krainy... Potężniejszym niźli jakikolwiek inny... </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Będą się tam w Edenie ciebie bali... jak ognia... Jak nikogo innego… <br /> Lucyfer puścił swojego sługę.<br /> - Co masz na myśli? – Spytał zaciekawiony.<br /> - Zawładniesz całą Pandemonom – oznajmił Rokitus rozcierając gardło. – Podporządkujesz ją sobie, uczynisz swoją własnością. <br /> - Mów dalej – uśmiechnął się Lucyfer. <br /> - Tutaj, w tym miejscu – wskazał skalisty grunt wyspy Gil'Eanor zbudujemy stolicę twego imperium.<br /> - Jak mam tego dokonać? Z każdym dniem mój legion kurczy się a wrogów przybywa!<br /> - Dzięki temu, co dziś widzieliśmy – szepnął Rokitus. – Możemy z łatwością przekuć kilku wrogów, na sprzymierzeńców… Nie mam pojęcia, co Gabriel chce od Mefistofelesa, ale wiem jedno: nie popuści mu. Biedny centurion będzie potrzebował wsparcia, przymierza z kimś </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">na tyle potężnym, by go mógł ochronić przed rozwścieczonym archaniołem... <br /> - Racja – uśmiechnął się Lucyfer – przyjdzie do mnie na kolanach, jak pies. Skamląc </span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">o pomoc. Legion znacznie zyska na sile, kiedy przyłączy się do niego centuria Mefistofelesa. <br /> - Tak, a co zrobią pozostali zbuntowani generałowie, kiedy dowiedzą się, że ten który nienawidził zwierzchności, zawsze kręcił i spiskował poddał się bezwarunkowo twojej władzy? <br /> - Złożą mi hołd – oczy d’hriel błysnęły.<br /> - Będziemy mieli wówczas armię, by podbić to miejsce, prowincja po prowincji. W nowych włościach poczynimy kolejny zaciąg a legion stanie się potężniejszy niż kiedykolwiek! Stworzymy tu wielkie imperium. Tak potężne, że Wieczne Królestwo drżeć będzie na dźwięk nazwy Pandemonium – mocarstwa, którego władcą jest cesarz Lucyfer! <br /> - Tak – powiedział w zadumie wódz legionu – a kiedy będę miał już to wszystko, wówczas policzę się z tymi głupimi istotkami, na nędznej „niebieskiej planetce”. Moi słudzy zstąpią na Ziemię i powiedzą humanos jak czynić zło, by Ojciec w końcu dostrzegł, jak żałosną kreaturę obdarzył swym uczuciem. A kiedy to zrozumie… <br /> Nie powiedział, jedynie uśmiechnął się wrednie. Oto z beznadziei wyłonił się nowy plan, który miał na zawsze zmienić stosunki panujące w trzech światach: Niebie, Piekle i Ziemi. </span><style>
@font-face{
font-family:"Times New Roman";
}
@font-face{
font-family:"宋体";
}
@font-face{
font-family:"Calibri";
}
p.MsoNormal{
mso-style-name:Normal;
mso-style-parent:"";
margin-bottom:10,0000pt;
line-height:114%;
font-family:Calibri;
font-size:11,0000pt;
}
p.MsoFooter{
mso-style-name:Footer;
mso-style-noshow:yes;
margin-bottom:0,0000pt;
font-family:Calibri;
font-size:11,0000pt;
}
span.msoIns{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:underline;
text-underline:single;
color:blue;
}
span.msoDel{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:line-through;
color:red;
}
@page{mso-page-border-surround-header:no;
mso-page-border-surround-footer:no;}@page Section0{
}
div.Section0{page:Section0;}</style></div>
Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-40775589150809308712017-07-14T23:11:00.000-07:002017-07-14T23:11:33.149-07:00Daniken i jego teorie<div align="justify" class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0,0000pt; text-align: justify; text-indent: 14,2000pt; text-justify: inter-ideograph;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH1Y2wIkvSdIFr2ylUiDJrVSpXbj_o8nwhgPJPoazIPkmTHOplR7cO5Z7503PupzVbeRrB-qfZBS7r1RgRNU4eirbv_kytZigy9XAdJML7SgjZW0-iYuFzO9UE0X0p7pti_ONBirUtCqD8/s1600/artmatic-73182_960_720.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="540" data-original-width="960" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH1Y2wIkvSdIFr2ylUiDJrVSpXbj_o8nwhgPJPoazIPkmTHOplR7cO5Z7503PupzVbeRrB-qfZBS7r1RgRNU4eirbv_kytZigy9XAdJML7SgjZW0-iYuFzO9UE0X0p7pti_ONBirUtCqD8/s320/artmatic-73182_960_720.jpg" width="320" /></a></div>
<div align="justify" class="MsoNormal">
<span style="font-family: Calibri; font-size: 11,0000pt; mso-bidi-font-family: SimSun; mso-spacerun: 'yes';"> </span><br /><br /> No ale dość o nauce stanowiącej istotny składnik tego bigosu, </div>
<div align="justify" class="MsoNormal">
jaki serwuję w swojej twórczości. <br /> Jakby nie było kolejnym równie ważnym elementem (można powiedzieć przyprawą…) wykorzystywanym przeze mnie, </div>
<div align="justify" class="MsoNormal">
są teorie niejakiego pana Ericha von Daenikena. Według jego koncepcji ludzkość w zamierzchłych czasach miała już kontakt z obcymi cywilizacjami, których przedstawiciele funkcjonują w starożytnej nomenklaturze jako bohaterowie mitów: Anunaki, Nefilimowie, Herosi, egipscy, mezopotamscy czy greccy bogowie to według wyżej wspomnianego pana ni mniej ni więcej przedstawiciele obcych ras. <br /> I tu pojawia się ognisty spór równie płomienny jak ten ewolucjonistów z kreacjonistami </div>
<div align="justify" class="MsoNormal">
o naturę Wszechświata. Czy Bóg istnieje, czy może jest tylko projekcją ludzkiego umysłu powstałą w skutek kontaktów z istotami pozaziemskimi. <br /> Od zawsze nurtowało mnie pytanie, czy te trzy kręgi… nazwijmy to… wierzeń!(Czyli nauka o ewolucji, religia i teorie o przybyszach z kosmosu). Mogą być równocześnie słuszne. </div>
<a name='more'></a> W końcu każdy podnosi jakieś argumenty i pomimo to, że wiele z nich jest po prostu z czapy<br />
<div align="justify" class="MsoNormal">
to każda ideologia posiada też takie elementy, które są nie do zbicia. Mało tego, zdarzają się dowody, które każda z frakcji przyjmuje jednocześnie jako potwierdzenie własnej racji interpretując dane odkrycie po swojemu. </div>
<div align="justify" class="MsoNormal">
Mówiąc jaśniej, czy fakt, że aniołowie posługują się zaawansowaną technologią, wyklucza, </div>
<div align="justify" class="MsoNormal">
że przysłał ich Bóg? Czy to, że o stworzenie Wszechświata podejrzewamy Boga wyklucza teorię ewolucji? </div>
<div align="justify" class="MsoNormal">
No nie do końca, a po głębszym zastanowieniu nad naturą rzeczy można dojść do wniosku, </div>
<div align="justify" class="MsoNormal">
że wcale. Bo niby po co Bóg miałby tworzyć świat doskonałym? Równie dobrze Jego plan mógł zakładać "doskonalenie się" stworzonych rzeczy. Jest to długotrwały proces zmian, poprzez dostosowywanie do istniejących warunków, a więc ewolucja. </div>
<div align="justify" class="MsoNormal">
Kreacjoniści zwykli przyjmować wszystko "na pałę", tak, jak to napisano w Biblii. Pierwsze podstawowe pytanie, które się nasuwa: Czy siedem dni w wymiarze boskim i ziemskim to na pewno to samo? Czy przeciętnemu człowiekowi z neolitu (początki Pisma Świętego datuje się na ten okres) coś powiedziałby termin "prekambr", "jura", "trias"? Zgodnie ze współczesną wiedzą, Wszechświat powstał na długo przed narodzinami Ziemi. Nie sądzę, żeby te siedem dni w "Księdze Rodzaju" </div>
<div align="justify" class="MsoNormal">
było ściśle przypasowane do siedmiu dni ziemskich. Jest to prawdopodobnie uproszczenie, bo istota ponad czasowa, jaką jest Bóg zapewne nie postrzega upływu lat jak my. Załóżmy chwilowo, </div>
<div align="justify" class="MsoNormal">
że wszechświat powstał dokładnie tak jak w Biblii, a potem utoczono z piachu nas... Bóg stworzył człowieka "na Swój obraz i podobieństwo" dał mu ogromne zdolności poznawcze i wolną wolę, </div>
<div align="justify" class="MsoNormal">
po to, żeby ten jedynie klepał ślepo jakiś skierowane ku niebiosom formułki? Czy może zrobił wszystko w sześć dni i upozorował miliardy lat ewolucji kosmosu... Właściwie po co? Żeby patrzeć gdzieś z góry i śmiać się z ludzi, że ci dali się nabrać? To chyba nonsens. W końcu co to za problem dla Wiecznego Bytu, dla którego wieczność to mgnienie budować Wszechświat przez eony, </div>
<div align="justify" class="MsoNormal">
tak jak my go odkrywamy. Chociażby z czystej przyzwoitości, żeby nie oszukiwać "malutkich". </div>
<div align="justify" class="MsoNormal">
Ta zasada tyczy się zarówno nas, jak również innych istot we Wszechświecie. Nie zakładam, żeby tacy aniołowie powstali jako byty doskonałe. Też mogli przejść drogę ewolucji, </div>
<div align="justify" class="MsoNormal">
która doprowadziła ich do momentu, kiedy po prostu nauczyli się komunikacji z Bogiem </div>
<div align="justify" class="MsoNormal">
Zastanawiałem się czy istnieje jakaś płaszczyzna, na której Wszystkie te nurty mogłyby egzystować równocześnie. Kroniki Wiecznego Królestwa stanową literacką odpowiedź na ten temat. Wzbogaconą moimi własnymi przemyśleniami i wnioskami. </div>
<!--[if gte mso 9]><xml><w:WordDocument><w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel><w:DisplayHorizontalDrawingGridEvery>0</w:DisplayHorizontalDrawingGridEvery><w:DisplayVerticalDrawingGridEvery>2</w:DisplayVerticalDrawingGridEvery><w:DocumentKind>DocumentNotSpecified</w:DocumentKind><w:DrawingGridVerticalSpacing>7.8 磅</w:DrawingGridVerticalSpacing><w:PunctuationKerning></w:PunctuationKerning><w:View>Normal</w:View><w:Compatibility><w:DontGrowAutofit/><w:BalanceSingleByteDoubleByteWidth/><w:DoNotExpandShiftReturn/></w:Compatibility><w:Zoom>0</w:Zoom></w:WordDocument></xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml><w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true" DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99" LatentStyleCount="260" >
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Normal" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 7" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 8" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="heading 9" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 7" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 8" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index 9" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 7" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 8" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toc 9" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Normal Indent" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="footnote text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="annotation text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="header" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="footer" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="index heading" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="caption" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="table of figures" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="envelope address" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="envelope return" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="footnote reference" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="annotation reference" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="line number" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="page number" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="endnote reference" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="endnote text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="table of authorities" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="macro" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="toa heading" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Bullet" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Number" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Bullet 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Bullet 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Bullet 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Bullet 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Number 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Number 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Number 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Number 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Title" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Closing" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Signature" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Default Paragraph Font" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text Indent" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Continue" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Continue 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Continue 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Continue 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="List Continue 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Message Header" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Subtitle" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Salutation" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Date" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text First Indent" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text First Indent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Note Heading" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text Indent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Body Text Indent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Block Text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Hyperlink" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="FollowedHyperlink" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Strong" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Emphasis" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Document Map" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Plain Text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="E-mail Signature" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Normal (Web)" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Acronym" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Address" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Cite" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Code" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Definition" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Keyboard" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Preformatted" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Sample" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Typewriter" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="HTML Variable" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Normal Table" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="annotation subject" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="No List" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Simple 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Simple 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Simple 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Classic 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Classic 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Classic 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Classic 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Colorful 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Colorful 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Colorful 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Columns 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Columns 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Columns 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Columns 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Columns 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 7" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid 8" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 7" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table List 8" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table 3D effects 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table 3D effects 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table 3D effects 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Contemporary" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Elegant" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Professional" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Subtle 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Subtle 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Web 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Web 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Web 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Balloon Text" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Grid" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Table Theme" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 1" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 2" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 3" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 4" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 5" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Shading Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light List Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Light Grid Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 1 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium List 2 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Dark List Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Shading Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful List Accent 6" ></w:LsdException>
<w:LsdException Locked="false" Priority="99" SemiHidden="false" Name="Colorful Grid Accent 6" ></w:LsdException>
</w:LatentStyles></xml><![endif]--><style>
@font-face{
font-family:"Times New Roman";
}
@font-face{
font-family:"宋体";
}
@font-face{
font-family:"Calibri";
}
@font-face{
font-family:"SimSun";
}
p.MsoNormal{
mso-style-name:Normal;
mso-style-parent:"";
margin-bottom:10,0000pt;
line-height:114%;
font-family:Calibri;
mso-bidi-font-family:SimSun;
font-size:11,0000pt;
}
span.msoIns{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:underline;
text-underline:single;
color:blue;
}
span.msoDel{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:line-through;
color:red;
}
@page{mso-page-border-surround-header:no;
mso-page-border-surround-footer:no;}@page Section0{
}
div.Section0{page:Section0;}</style><!--StartFragment--><!--EndFragment--><br />
<div align="justify" class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0,0000pt; text-align: justify; text-indent: 14,2000pt; text-justify: inter-ideograph;">
<br /></div>
Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-84493818012983103032017-07-12T22:20:00.000-07:002017-07-12T22:20:40.834-07:00Koncepcje i takie tam...<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS4T2aw2zaFXre4918mVMy9xCPxQN8sBPcuq3PY2ZON3wDc8DYZB3cFOw9btHLpD8aUAYpvZzxYkDXBvyDJyBSn4c8cluEj0cm_kgHgEr9PAa_SGbSYhlDfQPpKzW6CngzIOxiJu9U-Pf-/s1600/27039264751_4ff9619611_b.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS4T2aw2zaFXre4918mVMy9xCPxQN8sBPcuq3PY2ZON3wDc8DYZB3cFOw9btHLpD8aUAYpvZzxYkDXBvyDJyBSn4c8cluEj0cm_kgHgEr9PAa_SGbSYhlDfQPpKzW6CngzIOxiJu9U-Pf-/s320/27039264751_4ff9619611_b.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /> Twórczość bierze się z pytań. Przynajmniej część twórczości. Pomysł na cykl o an’hariel zrodził się z kilku nurtów, w których </span><div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">się wychowywałem. <br /> Pierwszym z nich była religia. </span><div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">To od niej zaczęło </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">się zainteresowanie aniołami, demonami i ich wzajemnym oddziaływaniem. <br /> Historia i kultura to drugi nurt tej samej rzeki. Od dawna fascynowała mnie archeologia. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W szczególności okresy, </span><div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">kiedy to na Bliskim Wschodzie formowały się pierwsze cywilizacje. Starożytność </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">jest kopalnią, niezgłębionych tajemnic, leżących u podwalin naszej cywilizacji. Studiując historię, można dojść do ciekawego wniosku, że wszystko co się dzieje teraz miało już miejsce wcześniej, w nieco innym wydaniu a ludzie od okresu neolitu mentalnie </span><div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">nie zmienili się jakoś mocno. Wciąż zbliżone procesy myślowe prowadzą do podobnych konkluzji i wniosków. Zazwyczaj zmienia się jedynie kontekst. <a name='more'></a><br /> Nauka i wiedza. Dzięki współczesnym odkryciom jesteśmy świadkami niezwykłego przyśpieszenia cywilizacyjnego. Nie ma w tej chwili praktycznie dnia w którym nie nastąpiło jakieś mniej lub bardziej spektakularne odkrycie. Czy to w genetyce, farmacji, fizyce kwantowej, paleontologii, astronomii, medycynie… i sam jeszcze nie wiem w czym. Rozumiemy jako gatunek coraz więcej procesów, sterujących naszym światem, gubiąc jednocześnie sporą część tej wiedzy. Jest to paradoks, który w przyszłości może przyczynić się do jakiegoś nieokreślonego skoku ewolucyjnego, umożliwiającego połapanie się w całym kompendium zgromadzonej przez ludzkość wiedzy. Myślę, że zachodzące w nas ciągłe procesy ewolucyjne pomogą wspiąć się na wyższy poziom świadomości. <br /> Dlaczego? Obecnie postępuje specjalizacja w określonej dziedzinie. Naukowcy poświęcają się rozwijaniu coraz mniejszego fragmentu wiedzy jakim dysponuje współczesna cywilizacja. W niedługim czasie okazać się może, że funkcjonowanie w świecie specjalizacji się nie da. Niemożliwym będzie dokonywać dalszych postępów w genetyce, bez znajomości konkretów teorii ewolucji i fizyki atomowej. Postępy w medycynie obecnie także są ściśle uzależnione od stopnia posiadanej wiedzy w genetyce. Kolejne odkrycia w astrofizyce w dużej mierze zależą od precyzji nowo wymyślonych narzędzi jak sondy, satelity, teleskopy które nie mogłyby powstać, gdyby astronomowie nie mieli chociaż bladego pojęcia, jakie zabawki elektroniczne mogłyby spowodować, że taki dajmy na to radioteleskop jest w stanie śledzić odległe o miliony lat świetlnych pasma. A jakby dwadzieścia lat temu powiedzieć takiemu astronomowi, że w niedalekiej przyszłości możliwym będzie śledzenie i badanie składu atmosfery planet poza słonecznych to pewnie popukałby się w czoło. Bo kiedyś urządzeń na to pozwalających zwyczajnie nie było. </span><!--EndFragment--></div>
</div>
</div>
</div>
Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-1030662854390908152017-07-11T22:27:00.002-07:002017-07-11T22:27:21.228-07:00Pandemonium<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxwyDNkzl4GBh7Ck3yuzrbg8dWHmrJG8skVFPgvNB9v9RF7FkG9bVZHKKVJm1r31UsIysiGY5RnYKvFG_RYnEWDyuJvGxRENNu_MwQnke2dcnrbygVEZaX89SpaJnozlabPR-ywKQjSQqn/s1600/5822588570_f603aee5f4_z.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="345" data-original-width="640" height="172" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxwyDNkzl4GBh7Ck3yuzrbg8dWHmrJG8skVFPgvNB9v9RF7FkG9bVZHKKVJm1r31UsIysiGY5RnYKvFG_RYnEWDyuJvGxRENNu_MwQnke2dcnrbygVEZaX89SpaJnozlabPR-ywKQjSQqn/s320/5822588570_f603aee5f4_z.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Część II<br /><br /> Wysłaniec niebios siedział </span><div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">na bazaltowej, kamiennej półce parę metrów wyżej. Miał na sobie czarny, dewerytowy pancerz </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">z niebieskimi wstawkami. Zasłona hełmu zakrywała j</span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">ego twarz. Wstał, dobył miecza, rozwinął swe błękitne skrzydła, które zafalowały w rozgrzanym powietrzu. Wyciągnął dłoń </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">do przodu, w stronę wielkiego, bazaltowego bloku, zwisającego nad doliną.</span><div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> - A'Eliom An Imoen! – wypowiedział modlitwę.<br /> Świetlista błyskawica uderzyła z łoskotem w kamienną półkę, odrywając ją od podłoża. Skała runęła w dolinę wraz ze stertą innych głazów, blokując przejście. Zawał odgrodził Lucyfera od legionistów. <br /> - No, trochę czasu im zajmie sforsowanie tej przeszkody – rzekł zadowolony z siebie an'hariel. – Mamy teraz chwilkę na to, by spokojnie porozmawiać… <br /> Zeskoczył w dół. Wylądował parę metrów przed Lucyferem. Przełączył pokrętło </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">na hełmie. Ten złożył się automatycznie. Chwycił rękojeść miecza oburącz i przyjął postawę.<br /> - Proszę, proszę – parsknął z krzywym uśmieszkiem d'hariel – toż to dawny dowódca mej gwardii przybocznej! Widzę, że robisz karierę na mojej klęsce. <br /> - Kopę lat Lucyferze – rzekł Gabriel. – Nie powiem, bym się cieszył, że cię widzę...<br /> - Czego chcesz?<br /> - Od ciebie właściwie niczego – archanioł postawił miecz na ziemi i wsparł </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">się na rękojeści. – Szukam twojego byłego centuriona. Podobno kręci się po okolicy...<br /> - Mefista? – Zdziwił się d'hariel – a czego ty chcesz od niego?<br /> - Czy to ważne? O ile się nie mylę, ty też go poszukujesz. Może... moglibyśmy pomóc sobie wzajemnie... <a name='more'></a><br /> - O nie mój drogi – warknął Lucyfer. – Może poszedłbym na układ z Rafałem, bądź </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">z Remielem, ale nie z tobą! Już raz srodze mnie zawiodłeś! Pamiętasz? Zgubiłeś mnie „przyjacielu”! <br /> - Nie Lucyferze – parsknął Gabriel. – Sam się zgubiłeś. Nie przerzucaj na mnie odpowiedzialności za własne błędy – położył miecz płazem na ramieniu – </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">nie po to tu przyszedłem, żeby wspominać dawne czasy – rzekł. – Nie mam nic do ciebie. Skoro nie chcesz mej pomocy... Myślę, że najlepiej będzie, jeżeli każdy z nas ruszy w swoją stronę...<br /> - A ja do ciebie mam wiele – warknął d'hariel – zdrajco! Zdrajco! Ty cholerny zdrajco! Byłeś dla mnie przyjacielem, bratem i powiernikiem! Żadnego an'hariel nie miłowałem </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">tak jak ciebie! <br /> Trójząb zafurkotał, Lucyfer przygotował się do ataku. <br /> - W Edenie byłeś daleko poza moim zasięgiem. Ale jesteś na tyle głupi, by przyleźć </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">do Pandemony. Nie pozwolę ci tak po prostu odejść, kiedy już sam wepchnąłeś się w moje ręce – rzekł. – Zapłacisz mi teraz za wszystko głupi gnojku!<br /> Gabriel chwycił oburącz rękojeść miecza, przyjął postawę i wysunął ostrze przed siebie. D'hariel wyprowadził trzy szybkie pchnięcia. Archanioł przed pierwszym się uchylił, następne odbił, ostatnie sparował klingą, potem zadał błyskawiczne cięcie z góry. Lucyfer zastawił się ostrzem trójzębu. An'hariel zamarkował odwrót, po czym </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">obrócił się </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">i gwałtownie ciął z dołu. Głownia miecza zatrzymała się z tyłu na drążku trójzębu. Dwaj przeciwnicy mocowali się w zwarciu. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> - Nie pokonasz mnie szczeniaku – parsknął d'hariel – nie zaskoczysz. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">W końcu to ode mnie nauczyłeś się wszystkiego co umiesz. Znam te twoje sztuczki.<br /> Gabriel wyrwał się z klinczu, zamarkował pchnięcie, po czym ciął z góry. Lucyfer sparował styliskiem ostrze miecza. Archanioł zrobił obrót i uderzył celnie z łokcia w twarz przeciwnika. Upadły anioł zatoczył się, z trudem utrzymując równowagę. Z rozciętej wargi poleciała krew.<br /> - Poznałem kilka nowych – uśmiechnął się krzywo Gabriel.<br /> Lucyfer dotknął palcami rany. Wściekł się widząc szkarłatną posokę. Zaklął parszywie, splunął i uderzył na przeciwnika. <br /> Wywinął młynek, potem pchnął w gardło. archanioł odchylił się w tył. Następne trzy ciosy sparował klingą. Przed czwartym, mierzonym w serce przekoziołkował. Wstał błyskawicznie </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">i ciął z półobrotu. Zaskoczony d'hariel z najwyższym trudem zdołał sparować cięcie. Odskoczył do tyłu. <br /> - Smaż się – warknął i wypowiedział zaklęcie. <br /> Czerwony, ognisty wir uderzył w Gabriela. An'hariel zatoczył dłonią w powietrzu krąg. Pojawiła się przed nim błękitna świetlista tarcza. Ognisty wicher dął topiąc okoliczne skały, na szczęście zapora, stworzona przez archanioła doskonale go ochroniła przed zabójczym podmuchem. <br /> Gabriel zapierając się nogami brnął naprzód, w kierunku przeciwnika.<br /> - Nie jestem już zwykłym cherubinem – rzekł. – Teraz posiadam wystarczająco mocy, </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">by cię zniszczyć! <br /> Lucyfer opierał się z całej siły, mimo to dystans pomiędzy nim a Gabrielem nieustannie malał. Masa energii jaką wytwarzali przeciwnicy gęstniała w miarę, jak archanioł zbliżał </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">się do d'hariela. Obaj jednocześnie wypowiedzieli formuły, jeden modlitwy, drugi zaklęcia. Dwa strumienie świetlistych mocy: błękitna an'hariel i szkarłatna d'hariel zderzyły </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">się ze sobą wywołując silny wybuch. Eksplozja odrzuciła obydwu rywali. Gabriela podmuch cisnął w głąb kanionu, Lucyfer uderzył w osuwisko, blokujące przejście.<br /> Obydwaj zerwali się na równe nogi i skoczyli ku sobie. <br /> - I co cwaniaczku – warknął archanioł. – Nie idzie ci już tak łatwo jak kiedyś! <br /> Zwarli się. Stal dźwięczała przy każdym złożeniu. Oręż furkotał w ich dłoniach </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">ze świstem. Nastąpiła błyskawiczna wymiana cięć. Raz jeden nacierał, to znowu drugi wyprowadzał szybkie, kąśliwe sztychy. W końcu odskoczyli do tyłu. <br /> Już mieli ruszyć ponownie naprzód, kiedy niespodziewanie wyrosła pomiędzy nimi przeźroczysta ściana, błękitnej energii. </span><style>
@font-face{
font-family:"Times New Roman";
}
@font-face{
font-family:"宋体";
}
@font-face{
font-family:"Calibri";
}
p.MsoNormal{
mso-style-name:Normal;
mso-style-parent:"";
margin-bottom:10,0000pt;
line-height:114%;
font-family:Calibri;
font-size:11,0000pt;
}
p.MsoFooter{
mso-style-name:Footer;
mso-style-noshow:yes;
margin-bottom:0,0000pt;
font-family:Calibri;
font-size:11,0000pt;
}
span.msoIns{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:underline;
text-underline:single;
color:blue;
}
span.msoDel{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:line-through;
color:red;
}
@page{mso-page-border-surround-header:no;
mso-page-border-surround-footer:no;}@page Section0{
}
div.Section0{page:Section0;}</style></div>
</div>
Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-29574891215333403312017-07-10T22:44:00.000-07:002017-07-10T23:17:09.003-07:00To nie koniec<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiy7n92abPu7YqTCItAB4dNnth3QpUU1iz_lRiwdD_5Y2EMenHBW4vgNSAYpLc90M7Gf3rjBsyMsT7hb0Rg9cSj-MJ8l2aaWRIsA7LX8vhrDoEh1FcRcKWR7pZLyePw_Jj7F9ARA1HGFtNY/s1600/book-1210029_960_720.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="639" data-original-width="960" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiy7n92abPu7YqTCItAB4dNnth3QpUU1iz_lRiwdD_5Y2EMenHBW4vgNSAYpLc90M7Gf3rjBsyMsT7hb0Rg9cSj-MJ8l2aaWRIsA7LX8vhrDoEh1FcRcKWR7pZLyePw_Jj7F9ARA1HGFtNY/s320/book-1210029_960_720.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Więc tak. Powieść "Kroniki Wiecznego Królestwa" została wydana. Praca nad książką przyniosła mi dużo satysfakcji. Podczas tego, może niezbyt zawiłego, </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">ale długiego procesu sporo się nauczyłem. Przede wszystkim o etapach redakcji, </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">o prowadzeniu korekty, łamaniu tekstu. Wszystko to przypomina nieco wyścig, gdzie kolejno zdobywa się lotne premie. (Proszę nieco z przymrużeniem oka patrzeć na to, jak wygląda łamanie tekstu na blogu. Tutejszy edytor posługuje się jedynie sobie znanymi algorytmami, to też mój wpływ na wygląd posta jest mocno ograniczony). </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">No ale nie o tym miało być. </span><br />
<a name='more'></a><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> "Kroniki Wiecznego Królestwa" to powieść złożona z trzech historii, dziejących </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">się w świecie, który wcale nie jest jakąś odległą, krainą w innym wszech</span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">świecie, </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">jak Śródziemie, Hogward czy Narnia. Miejsce akcji to Ziemia, kosmos, Wszechświat. </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">No oczywiście podejmując temat Aniołów, nie można było ominąć "Zaświatów". </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Ale jakby nie było, zgodnie z tym, co prezentuje nasza kultura, nauka i religia, każde z tych miejsc będziemy mogli odwiedzić... No może nie osobiście, bo na razie nie ma jeszcze nawet pasażerskich lotów </span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">na orbitę, a co dopiero gdzieś w odmęty kosmosu. Każdy, wierzący,</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">już w sumie nie ważne w którą z głównych religii liczy, że w odległej przyszłości trafi </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">w zaświaty...</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> W każdym razie zmierzam do tego, że elementy, pokazane w powieści należałoby mocniej scalić, a świat tam przedstawiony oferuje ogromne możliwości, z których grzechem byłoby nie skorzystać w dalszej pracy twórczej. Tak więc zakładam, że "Kroniki Wiecznego Królestwa" stanowić będą początek cyklu, który w przyszłości rozwinie się w potężny </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">i zróżnicowany świat. </span>Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-10672317637361348742017-07-09T22:29:00.001-07:002017-07-09T23:54:50.518-07:00Początek<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Odcinek 5 </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwvQAQSh8ZLbPxF2e9Gvvduz2J_synoHtqeISXl_rGGGpJOL8gKvTBcQ0jK286w_kjzRkueO8lRPKu_23a9khmcoGSN0i6b0ahVkNIa2-Q1OTepeToq0AE3nZyfsM7nz1lVdqJ4dpLOg0_/s1600/garden-of-eden-1803805_960_720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwvQAQSh8ZLbPxF2e9Gvvduz2J_synoHtqeISXl_rGGGpJOL8gKvTBcQ0jK286w_kjzRkueO8lRPKu_23a9khmcoGSN0i6b0ahVkNIa2-Q1OTepeToq0AE3nZyfsM7nz1lVdqJ4dpLOg0_/s400/garden-of-eden-1803805_960_720.jpg" width="400" /></a></span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Usłyszeli niesione echem z zewnątrz wołanie Michała.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- Dostaniesz czas, środki i miejsce na badania – powiedział ściszonym głosem Sa’el. – Jest na „średnim” oceanie miejsce, które znajduje się w martwym polu naszych satelit. A teraz obaj stulcie dzioby i ani słowa nikomu o tej rozmowie.</span></div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- A co z twoim doradcą – Spytał Baalel – Michael to światły, przenikliwy umysł. Umie udzielać cennych rad.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- Przed nim w szczególności macie się pilnować. – Uciął krotko Sa’el.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- Hej! – Zawołał Michał z korytarza – gdzie, się podziewacie?</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- Tutaj! – Krzyknął dowódca ekspedycji. – Uchylone drzwi po prawej!</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Do sterowni weszli Szemhazej, Michał, Rafael i jeszcze trzech żołnierzy.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- To epokowe odkrycie! – Rzekł zastępca przewodniczącego. – Ogromna baza danych. Znalazłem setki tysięcy, szczegółowych opisów i sposobu funkcjonowania gwiazd, planet, mgławic, komet, asteroid. Jest nawet szczegółowa analiza przestrzeni, zwanej <i>Nahtra Mon Soula</i>.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- „Czarnej Bramy”? – Spytał Lewiataniel. – Co konkretnie znaleźliście, na jej temat?</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- Jest tego wiele – wtrącił Rafał – przejrzałem to dość pobieżnie… Wygląda na to, że za horyzontem zdarzeń czai się coś, co może poważnie zagrozić porządkowi „Wszechświata”.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- No, zapowiada się na to, że nasza ekspedycja zakończy się pełnym sukcesem – stwierdził Michael – środowiska naukowe dostaną poważną dozę materiałów do badań i analizy…</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- Masz rację przyjacielu – rzekł w zamyśleniu Sa’el – nie wszystko jednak będziemy mogli opublikować – dodał z udawaną troską.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- Jak to? – Parsknął Rafał – <i>An’Hariel</i> maja prawo wiedzieć…</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- Tak, zgadza się majorze – westchnął dowódca wyprawy – lecz jeszcze nie teraz. Niektóre z tutejszych odkryć mogą stać się potencjalnie niebezpieczne. Nie tylko dla nas, lecz dla całego dzieła Ojca. Przynajmniej tak wynika z wstępnych analiz. Jeżeli wszystko podamy do wiadomości publicznej, ryzykujemy, że odkrycia z ogrodu Zoela wpadną w niepowołane ręce. W obliczu tych faktów jestem zmuszony utajnić cześć informacji. Sytuacja wymaga stworzenia specjalnego zespołu, który zbada szczegółowo najgroźniejsze elementy, nim zostaną one upublicznione.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- Zgadzam się – dodał z namysłem Michael – <i>Nahtra Mon Soula</i> to obca, zupełnie niezbadana przestrzeń.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- Nie chodzi tylko o nią – wtrącił Lewiataniel – także o istotach z ogrodu nie możemy na obecnym etapie nic powiedzieć.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- A niby czemu? – Spytał Rafał.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">- Na naszych oczach powstały one z nicości w skutek niezliczonej liczby fuzji i rozpadów atomów. – Oznajmił Sa’el. – zgodnie z naszą wiedzą, taka liczba tych reakcji powinna skutkować co najmniej naszą śmiercią i pojawieniem się w tym układzie nowego słońca. Jak na razie posiadamy jedynie przypuszczenia, co… czy raczej Kto doprowadził do tego zjawiska. Jest to za duża potęga, by ją ujawniać, bez odnalezienia dowodów potwierdzających naszą hipotezę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;">Dowódca ekspedycji usiadł na jednym z krzeseł, rozparł się, założył nogę na nogę i uśmiechnął tajemniczo. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"> Koniec</span></div>
Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-49458329842050024532017-07-08T22:40:00.004-07:002017-07-08T22:40:57.453-07:00Pan Podziemia<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoIf09_Ek8MUDJyxyTWxxxu6ma5v_zNHsVUuaiIyCQu8ywWbgxSeK4EaGnidekfCdTJJFtBt0e1ZFJ37cVkgJi29y-mtsvDgDMALKtGtTEXW0bbgMXf7_rzY0mzcpPdwwzBJc8Z_wY4leV/s1600/dominion-serie.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="360" data-original-width="640" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoIf09_Ek8MUDJyxyTWxxxu6ma5v_zNHsVUuaiIyCQu8ywWbgxSeK4EaGnidekfCdTJJFtBt0e1ZFJ37cVkgJi29y-mtsvDgDMALKtGtTEXW0bbgMXf7_rzY0mzcpPdwwzBJc8Z_wY4leV/s400/dominion-serie.jpg" width="400" /></a><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Część VIII<br /><br /> Tym czasem na ostatnim tarasie świątyni nadal toczyła </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">się walka. Baal wpierw wyciągnął z rany hatamak. Z wściekłością złamał ostrze i cisnął </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">na posadzkę. Potem ruszył </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">do zwijającego się w konwulsjach Lucyfera. <br /> Nie dotarł, bo skutecznie powstrzymała go wystrzelona </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">z rydwanu Rafała rakieta powietrze – ziemia. <br /> Pocisk na chwilę ogłuszył Baala. To wystarczyło, żeby Michał, Suriel, Rafał i Raguel wylądowali. Uderzyli jednocześnie modlitwą i mieczem. Potwór unikał potężnych uderzeń mocy an’hariel, bądź odbijał je zaklęciami. Opędzał się od archaniołów niczym od natrętnych much. Kolejne cięcia, które sięgały jego ciała zatrzymywała twardsza od stali skóra. <br />- Nic mi nie zrobicie! – parsknął z pogardą posłaniec Chaosu. – Wpierw was podzielę, potem złamię! Aż jednego po drugim, odbiorę Ojcu! To się już zaczęło!<br /> Wtem zerwał się Lucyfer. Wyglądało, na to, że paraliżujący czar, którym spętał go Baal przestał działać. Archanioł ominął zwodem głownię miecza potwora. Przekoziołkował, chwycił odłamane ostrze swojego trójzębu i wbił je w ranę, którą poprzednio uczynił Gabriel. Pech chciał, że to, co zostało z broni Lucyfera było za krótkie, żeby sięgnąć serca potwora. Baal chwycił archanioła i przygniótł go do ziemi. Czerwoną posokę, sączącą z rany dostrzegł Michał. Szybko skoczył naprzód i wbił swój miecz aż po jelec. <br /> Baal Zebul zawył, naprężył się i upadł. <br /> Michał widząc konającego w konwulsjach stwora już miał go dobić, kiedy powstrzymał </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">go Lucyfer. </span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /> - Czekaj! – powiedział chwytając przyjaciela za rękę. – Nie możesz go uśmiercić! <br /> - Niby czemu? – burknął przywódca serafinów. <br /> - Bo powiedział, że po śmierci się odrodzi jeszcze silniejszy.<br /> - Co? Jak to możliwe? – Michał popatrzył pytająco na Rafała.<br /> - Mówimy o wysłanniku Chaosu – wzruszył ramionami archanioł zwierzchności. –</span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Tu wszystko jest możliwe… <br /> - Nie chcę marudzić – wtrąciła Suri. – ale jeżeli czegoś szybko nie zrobimy, to on sam skona… <br /> - Jest sposób – stwierdził Lucyfer. – Jeżeli wyrwiemy mu serce i uwięzimy w nim jego moc to nie umrze. Będzie żył a właściwie wegetował, bez swoich mocy! <br /> - Nie umiem wyrwać mu serca nie zabijając go! – powiedział Michał. – Ktoś z was potrafi? <br />Popatrzył po twarzach pozostałych archaniołów. Raguel wybałuszył oczy, Rafał i Suriel pokiwali przecząco głowami. <br /> - Ja wiem jak to zrobić – powiedział Lucyfer. <br />Michał popatrzył na niego zdziwiony. Dotąd wódz cherubinów nie przejawiał specjalnie chęci, do nauki nowych modlitw, czy błogosławieństw. Nim jednak zdołał cokolwiek powiedzieć. Lucyfer wepchnął się przed niego.<br /> - Odejdź – powiedział. <br />Michał cofnął się dwa kroki, uznał, że potrzeba szybkiego działania tłumaczy takie zachowanie wodza cherubinów. Tym czasem archanioł położył rękę na piersi Baala i zaczął coś niewyraźnie recytować. Robił to tak cicho, że przewodniczący serafiatu nie mógł zrozumieć słów. Nie miał nawet pewności, czy jest to ojczysta mowa an’hariel. <br /> Tym czasem Lucyfer coś szeptał i to skutkowało. Jego dłonie przeniknęły przez gruby pancerz demona i chwyciły czerwony kryształ. Po chwili klejnot znalazł się po za ciałem potwora. A Baal rozpoczął przemianę. Zmalał, zniknął ogon i dodatkowa para rąk. Gruba skóra zwiotczała, zbladła. Zmalały rogi. Jego wielkie cielsko wyschło uwypuklając kości. </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Demon kaszlnął, kwęknął, potem otworzył oczy. Rozejrzał się. Wolno wstał. </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Nie przypominał już potężnej bestii, tylko jakąś chuderlawą, wyschniętą karykaturę siebie </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">z wielkimi wyłupiastymi oczami. <br /> - Też mi „pan podziemia” – Parsknął Lucyfer. – Ty mały śmierdzący pokurczu, chciałeś rządzić Wszechświatem? Teraz to możesz co najwyżej zostać „władcą much”!<br /> Baal popatrzył na swoje chude łapy, cienkie nogi, sterczące, obciągnięte pożółkłą skórą żebra. <br /> - Nie – parsknął. – Tylko nie to! <br /> - Widzę, że owady zlatują się do ciebie, jak do padliny – zadrwił dowódca cherubinów. <br /> Baal Zebul skoczył na archanioła. Bez swojej mocy nie był dla Lucyfera żadnym wyzwaniem. An’hariel powalił go dwoma ciosami. Pokonany demon upadł i załkał. <br /> - Nie tak to miało być – szlochał. – Inaczej to miało wyglądać... <br /> - Wystarczy już – Rafał położył rękę na ramieniu Lucyfera. – Dostatecznie </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">go upokorzyłeś… <br /> Przerażony Baal zerwał się i uciekł. Początkowo Raguel chciał ruszyć za nim, </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">lecz powstrzymała go Suriel. <br /> - Zostaw go, nie warto – rzekła. – Bez swoich mocy, na ziemi nie zdoła się pożywić. </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">W obliczu wiecznego, niezaspokojonego głodu sam do nas wróci błagając o to, żebyśmy zabrali go chociaż do Pandemony.<br /> - Co to była za modlitwa? – spytał Michał Lucyfera. <br /> - Taka tam… Poznałem ją przypadkiem – stwierdził archanioł chóru cherubinów. – Nauczę jej was, jak będziecie chcieli... <br /> - Później – powiedział przewodniczący serafiatu. – Wpierw trzeba zrobić coś z tym sercem.<br /> Wskazał na jarzący czerwienią klejnot w ręku Lucyfera. <br /> - Myślę, że exerysalit będzie dobry – powiedział Gabriel. <br /> Cherubin dotarł na szczyt. W jednej dłoni trzymał zbroczony czarną krwią, zdobyczny miecz, w drugiej miał ozdobną szkatułkę, w jakiej, an’hariel zwykli chować serca poległych. <br /> - Gabryś! – Zawołał dowódca cherubinów. – Bałem się, że Baal cię mocno poturbował! <br /> - Jak widać to nie taka prosta sprawa – mruknął Raguel. <br /> - Szczerze mówiąc to samo myślałem o tobie – stwierdził namiestnik zastępu stołecznego wskazując szkatułkę. – bałem się, że już po tobie…<br /> Gabriel otworzył exerysalit. Lucyfer umieścił wewnątrz serce Baala. Młodszy cherubin zatrzasnął wieko. <br /> - Strzeż go jak oka w głowie – powiedział Michał. – W tym krysztale kryje się cała moc posłańca Chaosu. <br /> Gabriel obejrzał szkatułkę, lekko nią potrząsnął. <br /> - Czuję, że przez jej zawartość możemy mieć jeszcze niezłą drakę – stwierdził. – Trzeba będzie dobrze ją ukryć, żeby nie wpadła w niepowołane ręce… <br /> - Pojedzie z nami do Thill’All Enderen – stwierdził Michał. – Serafiat zdecyduje o jej losie. <br /> Suriel stanęła przy krawędzi zigguratu. Popatrzyła na obszerną równinę, zalaną walczącymi wojskami. Widziała Mefistoela na czele swojego chóru, dziesiątkującego wrogów, Temiela </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">w oddali ścigającego po niebie z eskadrą rydwanów latające monstra Chaosu. Oliviera </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">i Rimmona, dowodzących legionistami, którzy dorzynali ostatnich niedobitków spośród lotanów. Ciemne moce z Nahtra Mon Soula były w odwrocie. Wciąż jednak stawiały zaciekły opór siłom an’hariel. <br /> - Nie wybijemy wszystkich – powiedział do trona Raguel. <br /> - Nie możemy zostawić ich na ziemi – westchnęła Suri. – Stanowią zbyt duże zagrożenie dla człowieka. <br /> - Na szczęście jesteśmy pod bramą Arcadii – wtrącił Rafał. – Wykorzystajmy moc naszej wspólnej modlitwy i ściągnijmy ich do Thill All Enderen. Wiem jak sprawić, żeby wylądowali prosto w Pandemonie! Rozprawimy się z nimi później, kiedy echa obecnej wojny przeminą. <br /> - Nie jestem pewien, czy wysyłanie tych istot do miejsca zesłania innych demonów jest dobrym pomysłem – mruknął Michał. – Dopiero co, po poprzednich wojnach ustabilizował się ustrój tamtejszych państw – miast. Pojawienie się nowych sił w krainie lawy i siarki znowu zdestabilizuje region.<br /> - No i co z tego? – wzruszył ramionami Lucyfer. – Destabilizacja sił w Pandemonie </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">jest nam na rękę. Ilekroć tamci się jednoczą to zaraz rusza jakaś wyprawa na podbój Tartaru. Nie ma szans by, Wieczne Królestwo nawiązało z tym obszarem jakiekolwiek stosunki dyplomatyczne. A jeżeli piekło się zjednoczy, zacznie zagrażać Edenowi. Po za tym sprawa ziemi jest teraz priorytetem. <br /> Michał nic nie powiedział. Popatrzył jedynie na pozostałych. <br /> - On ma rację – stwierdziła thon’ariel. – Kończy nam się czas, wkrótce niedobitki armii Chaosu opuszczą ziemię Szinear. Nawet portal Arcadii nie posiada takiej mocy, żeby ściągnąć ich z po za granic tej krainy… <br /> Pięciu archaniołów: Rafał, Michał, Suriel, Lucyfer i Raguel stało w okręgu, na szczycie wieży świątynnej, stanowiącej pomost do bram niebios. Klęknęli i rozpoczęli recytację modlitwy. Ich dźwięczne pełne uczucia słowa wpierw wywołały świetlisty krąg. Potem błękitna energia, wystrzeliła zeń wprost do nieba. W górze powstał błękitny wir. Był to portal do Thill’All Enderen. <br /> Archaniołowie rozpoczęli recytację kolejnej modlitwy. Ta zmieniła sługi Chaosu </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">w czerwone obłoki energii. Po chwili wszystkie jaskrawo szkarłatne skupiska mocy zostały wessane przez bramę Arcadii do wymiaru an’hariel. <br /> Portal zniknął. Archaniołowie wstali. Stanęli na krawędzi tarasu i obejrzeli pobojowisko. <br /> - Czas wracać do domu – powiedział Michał. – Zabierzemy wszystkich archaniołów. <br /> - A co z obroną ziemi? – mruknęła Suri. <br /> - Wojska ziemskie zostawimy tutaj – stwierdził Rafał. – Przez kilka dni świat </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">się nie zawali. <br /> Do wieczora trwało sprzątanie pobojowiska. An’hariel zebrali resztki tego, co pozostało </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">z żołnierzy chaosu i pochowali wraz z rynsztunkiem w kurhanie na wschodnim brzegu rzeki Chiddekel. Potem legion opuścił ziemię. Wraz z nim do Edenu – stolicy Wiecznego Królestwa wyruszyli ziemscy archaniołowie. Towarzyszyły im jedynie zastępy reprezentacyjne chórów, które miały wziąć udział w wielkiej paradzie. <br /> Wracając do domu liczyli na to, że okraszone defiladą wojsk święto stanowić będzie zakończenie, trwającego od ponad 150 tysiącleci okresu wojen. Nie zdawali sobie sprawy, </span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">że została przed nimi jeszcze jedna, ta najgorsza – domowa. Później historycy Edenu nazwą ją „ wielką wojną archaniołów”, albowiem, po raz pierwszy i jedyny w historii, przedstawiciele chóru dowódców armii niebieskiej staną przeciwko sobie w walce o tron Wiecznego Królestwa. <br /><br /><br /><br /> Koniec</span><style>
@font-face{
font-family:"Times New Roman";
}
@font-face{
font-family:"宋体";
}
@font-face{
font-family:"Calibri";
}
p.MsoNormal{
mso-style-name:Normal;
mso-style-parent:"";
margin-bottom:10,0000pt;
line-height:114%;
font-family:Calibri;
font-size:11,0000pt;
}
p.MsoFooter{
mso-style-name:Footer;
mso-style-noshow:yes;
margin-bottom:10,0000pt;
line-height:114%;
font-family:Calibri;
font-size:11,0000pt;
}
span.msoIns{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:underline;
text-underline:single;
color:blue;
}
span.msoDel{
mso-style-type:export-only;
mso-style-name:"";
text-decoration:line-through;
color:red;
}
@page{mso-page-border-surround-header:no;
mso-page-border-surround-footer:no;}@page Section0{
margin-top:70,8500pt;
margin-bottom:70,8500pt;
margin-left:70,8500pt;
margin-right:70,8500pt;
size:595,3000pt 841,9000pt;
layout-grid:18,0000pt;
}
div.Section0{page:Section0;}</style>Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-745395275824475682.post-85279523099566001862017-07-08T09:17:00.000-07:002017-07-07T23:50:10.324-07:00Komturia Królowej Maud<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Część III<br />
<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8w0wjzXyU-pCHpya4gfQDUsJg04TUM8EMBkU8qLpvAzMl7d81MAKruwrXOg-UznIAfRfKGN4qvSrAzCHmGnrLIbbKcMvQPEg712W_uhX7_gDjpwV8XvuSznlOMI2b86-0bFFg-qRw2-_A/s1600/Lilith_6.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8w0wjzXyU-pCHpya4gfQDUsJg04TUM8EMBkU8qLpvAzMl7d81MAKruwrXOg-UznIAfRfKGN4qvSrAzCHmGnrLIbbKcMvQPEg712W_uhX7_gDjpwV8XvuSznlOMI2b86-0bFFg-qRw2-_A/s1600/Lilith_6.png" /></a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Rycerze popatrzyli jeden na drugiego. Znali to imię i wiedzieli, że nie wróży nic dobrego.<br />
Zamki magnetyczne komory hibernacyjnej zostały zwolnione. Wieko uniosło się.<br />
Z wnętrza wyciekła mglista para, zakrywając całe ambulatorium.<br />
- Wynosimy się! – Zawołał komtur i wdusił przycisk alarmu.<br />
Wszyscy rycerze skoczyli w kierunku drzwi. Ostatni wyszedł Dovlencraft. Konrad wpisał kod<br />
<div>
i metalowa przegroda opadła, odcinając pomieszczenie.<br />
Balotelli podszedł do słupa podtrzymującego sklepienie. Znajdowała się na nim niewielka skrzynka o przekątnej piętnastu cali. Otworzył ją. Wewnątrz była dotykowa matryca, podłączona </div>
<div>
do kamer we wszystkich ambulatoriach. Fabio wybrał to z sarkofagiem i powiększył obraz. Konrad, Zygfryd, Piotr i Antonio stanęli za oficerem naukowym. Przez jego ramię zerkali w monitor.<br />
Obraz był słaby. Wydobywająca się z komory kriogenicznej para ograniczała mocno widoczność. Na kiepskiej jakości monitorze rycerze zobaczyli jak Lilith wstaje, a właściwie jakaś siła podnosi </div>
<div>
ją w wyprostowanej pozycji z komory. Była naga, mimo kiepskiej jakości obrazu, zaobserwować można było jej zgrabne kształty. Widok z kamerki uniemożliwiał identyfikację rysów twarzy. Widać było jedynie, że ma długie, kręcone włosy.<br />
<a name='more'></a><br />
- Nie wygląda jakoś strasznie – stwierdził Antonio. – Na oko…<br />
- Bo kobiece demony mamią pożółkłą skórą i parchami – mruknął Wierzbicki. – Poczytaj sobie </div>
<div>
o obronie Jerozolimy i mordującym wojowników demonie imieniem Nachereme.<br />
- No ona ma czym kusić – stwierdził Konrad. – I wie jak to się robić…<br />
- Kto Lilith? – Spytał de La Pena.<br />
- Nie Nachereme – powiedział Dovlencraft. – Nasz komtur miał okazję spotkać ją osobiście.<br />
- Mamy tu kryzys a wam tylko dupy w głowie – burknął Wierzbicki.<br />
- Nie dupy tylko kobiece demony – oznajmił Balotelli.<br />
- Twoje dewiacje w ogóle mnie nie obchodzą! – stwierdził snajper.<br />
- Czekajcie! Co ona robi? – Przerwał dyskusję Dovlencraft.<br />
Kobieta na ekranie monitora podeszła do drzwi i położyła na nich dłonie. Nagle stalowe wrota, odgradzające ambulatorium zgrzytnęły. Wszyscy z grozą spojrzeli na przegrodę. Metal trzeszczał. Grube nity spajające blachę zaczęły odpadać, jeden po drugim.<br />
Wartownicy stanęli frontem do drzwi z bronią gotową do strzału. Nagle dwódziestocentymetrowa stal pancerna pękła, niczym aluminiowa puszka po napoju. Wszystkich, znajdujących </div>
<div>
się na korytarzu rycerzy zwaliła z nóg niewidzialna siła. Przez otwór wyjrzała Lilith. Nim ktokolwiek zareagował wydostała się na zewnątrz. Ochroniarze próbowali strzelać, ciąć mieczem lecz kobieta poruszała się dla nich za szybko. Nawet jeżeli któryś pocisk sięgnął jej ciała to nie czynił większej szkody.<br />
Vallenvart odruchowo chciał chwycić za miecz. Przypomniał sobie, że zostawił swój w dyżurce, zresztą jak i pozostali rycerze, przebywający w ambulatorium.<br />
- Osłaniajcie mnie! – Zawołał.<br />
Zerwał się z podłogi i pognał w stronę kanciapy oficera dyżurnego. Tym czasem Dovlencraft </div>
<div>
i Wierzbicki złapali miecze powalonych wartowników i zaatakowali Lilith. Uderzyli z dwóch stron. Naprzemiennie wymierzali cięcia. Kobieta sprawnie unikała ciosów próbując przy okazji chwycić któregoś z napastników. Taktyka, jaką stosowali dwaj doświadczeni rycerze przez pewien czas skutecznie jej to uniemożliwiała.<br />
W końcu udało jej się trafić Wierzbickiego. Zakonnik przeleciał dobre cztery metry nim runął </div>
<div>
na ścianę. Lilith następnie chwyciła nadgarstek Dovlencrafta i wykręciła mu z ręki miecz. Zygfryd spojrzał w jej w oczy. Nie było w nich źrenic, jedynie biała, nienaturalna pustka. Kobieta wyszczerzyła kły.<br />
- Puść go! – Warknął Vallenvart.<br />
Szedł śmiało naprzód, w dłoniach trzymał swój miecz. Jego głownia zalśniła błękitnym blaskiem. Światło osłabiało Lilith. Kobieta puściła porucznika i wolno cofała się w stronę wyjścia z bunkra.<br />
- Moc Archaniołów! – Warknęła nieludzkim demonicznym głosem. – Skąd nędzny człowieczku wziąłeś to ostrze? Który z tych świętoszkowatych gnojków ci go konsekrował? Michał? Może Lucyfer? Bo raczej nie Rafał…<br />
- Lucyfer nie jest przecież Archaniołem – stwierdził de La Pena.<br />
- Ale był – powiedział Balotelli. – Został strącony do piekła, ale zdaje się, że ona o tym nie wie, bo była zahibernowana…<br />
Demon skierował swój wzrok na oficera naukowego. Najwyraźniej usłyszał słowa Fabia.<br />
- Poddaj się i ukorz przed mocą tego oręża! – Zawołał Konrad. – W Almeryt tchnął siłę gubiącą demony sam Archanioł Gabriel!<br />
- Co? Gabryś został Archaniołem? – Zdziwiła się Lilith. – Lucyfera zesłali do Pandemony… Dużo się zmieniło, kiedy spałam… Hetmana… wiadomo ci coś na temat Anun’Naka o tym imieniu?<br />
Zmieniła się. Jej szara cera, nabrała rumieńców. W bladych oczach błysnęły ciemne jak węgle źrenice.<br />
Konrad kiedyś usłyszał już to imię, a raczej tytuł bardzo podobnie brzmiący.<br />
- Jakiś czas temu, w Karpatach – powiedział – spotkałem mężczyznę, którego zwali „hetmanem”… W istocie, wspomniał on twoje imię… Po zwolnieniu z „wieczystej służby” chciał odnaleźć ukochaną...<br />
- Szuka mnie? – Spytała z nadzieją.<br />
W niczym już nie przypominał demona, jej długie, czarne loki opadały co i rusz figlarnie na twarz, ciemne oczy wyrażały tęsknotę. Co ciekawe błękitna moc miecza zdawała się w tym momencie wcale jej nie szkodzić. Lilith przesłoniła jedną ręką biust, drugą zakryła łono.<br />
Wierzbicki zerwał się z podłogi, chwycił jeden z poniewierających się kałasznikowów ochroniarzy i wymierzył do dziewczyny. To samo zrobił de La Pena. Dovlencraft wziął miecz i stanął u boku komtura.<br />
- Nie zabiję was – powiedziała Lilith dźwięcznym kobiecym głosem. – Powiedzcie tylko gdzie są te „Karpaty”!<br />
Zakonnicy już szykowali się do ataku, kiedy gestem ręki powstrzymał ich Vallenvart.<br />
- W Europie Środkowej – powiedział. – Ale tam już go nie znajdziesz…<br />
Dziewczyna wyraźnie się zmartwiła. Nie wyglądała już groźnie. Mimo to komtur kurczowo zaciskał dłonie na gotowym do zadania ciosu mieczu. Rozsądek nakazywał mu ostrożność. Kobiece demony świetnie potrafiły zagrać uczucia, tak, by wzbudzać u mężczyzn litość i chęć pomocy. Intuicja jednak podpowiadała Vallenvartovi, że to co widzi jest szczere. Dlatego postanowił podzielić się tym co wie.<br />
- Hetman otrzymał od an’hariel koordynaty miejsca, gdzie widziano cię po raz ostatni… </div>
<div>
To wszystko, co wiem…<br />
Lilith obejrzała się. Z tyłu dostrzegła biurko, przy którym stał wieszak z zimowym habitem pomocnika oficera dyżurnego. Za nim były schody do góry i stalowe drzwi.<br />
Kobieta błyskawicznie skoczyła w głąb korytarza. Vallenvart nawet nie widział jak dobiegła </div>
<div>
do biurka. Z wieszaka zdjęła okrycie i założyła na nagie ciało.<br />
Następnie w sposób niezauważalny dla ludzkiego oka przeniosła się pod drzwi, prowadzące </div>
<div>
na zewnątrz kompleksu. Jej twarz stała się na powrót szara a oczy zblakły i błysnęły złowrogo.<br />
Położyła dłonie na pancernych drzwiach i rozsadziła tak, jak poprzednio wrota w ambulatorium. Potem zniknęła wśród śniegów Antarktydy.<br />
Konrad z Zygfrydem jeszcze dłuższą chwilę pilnowali zniszczonego wejścia. Dopiero, kiedy Almeryt przestał lśnić odetchnęli z ulgą.<br />
Komtur opuścił miecz. Odwrócił się i rozejrzał. W korytarzu było trochę zniszczeń. Rozpruta gródź wyrwana szafka uszkodzony filar. Balotelli, de La Pena i Wierzbicki sprawdzili </div>
<div>
stan powalonych wartowników.<br />
- Żyją – zameldował Fabio. – Nie doznali poważniejszych urazów. Kilka stłuczeń, wstrząśnienia mózgu w dwóch przypadkach możliwe złamanie.<br />
- Dlaczego jej nie zabiłeś, kiedy okazała słabość? – Spytał Dovlencraft.<br />
- Ponieważ w wojnie pomiędzy światłością Eden a mrokiem Pandemonium zdarzają się odcienie szarości – stwierdził komtur. – Zdaje się, że Lilith może być jednym z nich…<br />
- Tak, ja też to dostrzegłem – wtrącił Fabio. – Widzieliście co się działo kiedy mówiła o tym… hetmanie.<br />
- Wygląda na to, że Lilith została przeklęta i jest ktoś, kto może tę klątwę usunąć – powiedział </div>
<div>
w zamyśleniu Konrad. – Połączcie mnie z archiwum w Valletcie – dodał po chwili. – Może Totti </div>
<div>
w starodrukach znajdzie coś więcej…<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Koniec<br />
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
Dani the Princehttp://www.blogger.com/profile/12304919918790344803noreply@blogger.com0